Kanadyjscy urzędnicy oceniają, że usuwanie skutków burzy tropikalnej Fiona potrwa kilka miesięcy. Żywioł w sobotę przeszedł nad wschodnim wybrzeżem kraju, niszcząc ponad 20 domów, zrywając linie wysokiego napięcia i zalewając ulice. Policja w Nowej Fundlandii wciąż szuka 73-letniej kobiety, którą mogły porwać wzburzone fale.
Chociaż Fiona uderzyła w wybrzeża Nowej Szkocji już jako burza tropikalna, a nie huragan, wystarczyło to, by wywołać potężne zniszczenia w wielu prowincjach. Momentami wiatr rozpędzał się do 170 kilometrów na godzinę. Poza Nową Szkocją, straty odnotowano także w Nowym Brunszwiku, części Quebeku, Nowej Fundlandii i na Wyspie Księcia Edwarda.
Straty liczone w milionach dolarów
Chociaż pełna skala zniszczeń spowodowanych przez Fionę nie jest jeszcze znana, burza może okazać się jedną z najdroższych klęsk żywiołowych w Kanadzie. W nowofundlandzkiej miejscowości Port aux Basques, jednej z najciężej dotkniętych przez żywioł, zniszczeniu uległo ponad 20 domów, a wiele innych zostało uszkodzonych. Jak powiedział jej burmistrz Brian Button, szkody wyrządzone przez Fionę liczone są w milionach dolarów.
Jak dotąd nie potwierdzono żadnych ofiar śmiertelnych, ale policja w Nowej Fundlandii dalej poszukuje kobiety, która mogła zostać zmieciona do morza. 73-latka była ostatni raz widziana w swoim domu na chwilę przed tym, jak uderzyła w niego gigantyczna fala, wyrywając część piwnicy. Od tego czasu jej los pozostaje nieznany.
Rekordowa burza tropikalna
Jak podała agencja prasowa Reuters, w niedzielę setki tysięcy mieszkańców Nowej Szkocji, Wyspy Księcia Edwarda, Nowej Fundlandii, Quebecu i Nowego Brunszwiku wciąż pozostało bez prądu. Według ministra ds. sytuacji kryzysowych Billa Blaira, całkowita likwidacja skutków żywiołu może potrwać wiele tygodni.
- Skala tego, z czym mamy do czynienia, jest moim zdaniem bezprecedensowa - powiedział Blair w niedzielę. - Naprawa kluczowych elementów infrastruktury, w tym budynków i zdmuchniętych dachów, może zająć kilka miesięcy.
Minister obrony Anita Anand poinformowała w sobotę, że wojsko już dokonuje pierwszych ocen sytuacji w Nowej Szkocji. - Jak tylko zostanie to zakończone, oddziały wojska zostaną wysłane do pomocy w usuwaniu drzew i gruzu, przywracaniu transportu i innych potrzebnych działań, tak długo jak będzie to potrzebne - powiedziała Anand. Napisała też na Twitterze, że pomocy będzie udzielać marynarka, lotnictwo i wojska lądowe.
Ofiary śmiertelne na Karaibach
W sobotę wiatr w porywach w Nowej Szkocji dochodził do niemal 180 kilometrów na godzinę. Gdy Fiona uderzyła w Kanadę, została sklasyfikowana jako cyklon post-tropikalny.
Wcześniej z siłą huraganu przeszła obok Bermudów, gdzie nie odnotowano poważnych szkód. Na początku żywioł spustoszył część Kraibów i spowodował śmierć co najmniej ośmiu osób.
Źródło: PAP, Reuters, tvnmeteo.pl