Dżdżownice z gatunku Amynthas agrestis stały się prawdziwą plagą w Kalifornii. Ich cechy szczególne to niezwykły apetyt i umiejętność podskakiwania na wysokość nawet 30 centymetrów. Naukowcy podają, że choć bardzo trudno je wytępić, nadchodzące lato może nieco załagodzić problem.
Kalifornijscy ogrodnicy są zaniepokojeni coraz częstszym pojawianiem się inwazyjnych robaków z gatunku Amynthas agrestis. Zwierzęta te znane są także pod nazwą "asian jumping worms" (pol. "azjatyckie skaczące robaki"), a wyglądają jak dobrze nam znane dżdżownice ziemne. Mają ogromny apetyt, potrafią także podskakiwać na wysokość 30 centymetrów.
"Rzucają się natychmiast po tym, jak się ich dotknie; swoim zachowaniem przypominają bardziej groźne węże. Czasami nawet łamią się i zrzucają ogon, gdy zostaną złapane" - poinformował w raporcie Kalifornijski Departament Żywności i Rolnictwa (CDFA). Jak dodał, znane są przypadki, w których Amynthas agrestis same wyskakiwały z ziemi.
Jakby tego było mało, Amynthas agrestis "są niezwykle aktywne, agresywne i żarłoczne" - ostrzegł CDFA w raporcie.
Pochłaniają ogromne ilości liści
Według danych Departamentu Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA), dżdżownice te pochodzą z Azji Wschodniej, a szczególnie liczne są w Japonii i na Półwyspie Koreańskim. Do USA przybyły na początku XX wieku, ukryte w glebie roślin doniczkowych. Od tego czasu rozprzestrzeniły się po kraju i obecnie można znaleźć je w co najmniej 34 stanach.
Podobnie jak dżdżownice ziemne, Amynthas agrestis żywią się drobnymi kawałkami opadłych liści, które znajdują się na wierzchniej warstwie gleby. Według danych CDGA, Amynthas agrestis zjadają ściółkę i pozostawiają po sobie ziarnistą warstwę, przypominającą fusy z kawy. Ich niszczycielska natura może być przyczyną poważnych szkód w lasach.
"Robaki są żarłoczne i mogą pożreć tak grubą warstwę organiczną, że w ciągu od dwóch do pięciu lat całkowicie ją wyczerpiemy. Ponadto, oczyszczając dno lasu z roślin podszytu i resztek liści, sprzyjają erozji i torują drogi dla innych inwazyjnych organizmów" - przekazał CDFA.
Według naukowców z Uniwersytetu Minnesoty, Amynthas agrestis różnią się od zwykłych dżdżownic kolorem. Mają także roczny cykl życiowy i giną po pierwszym silnym mrozie w sezonie. Następne pokolenie przeżywa zimę w kokonach w wierzchniej warstwie gleby i wylęga się dopiero, gdy temperatura gleby wzrasta do około 10 stopni Celsjusza. W ciągu 60 dni Amynthas agrestis stają się dorosłe, rosną maksymalnie do 20 centymetrów. Ponieważ potrafią się szybko rozmnażać, ich populacja jest trudna do kontrolowania.
Wrażliwe na ciepło
Podobnie jak w przypadku innych gatunków inwazyjnych, ludzie niewiele mogą zrobić, aby powstrzymać ich ekspansję. Eksperci ostrzegają, że ponieważ dżdżownice te żyją w glebie, potrafią łatwo rozprzestrzeniać się przez ściółkę, rośliny doniczkowe i kompost. Co więcej - grabienie liści i używanie dmuchaw może w łatwy sposób spowodować rozprzestrzenianie się zarówno robaków, jak i ich kokonów.
Naukowcy z University of Wisconsin-Madison w 2019 roku przeprowadzili badanie, które koncentrowało się na powstrzymaniu rozprzestrzeniania się tych dżdżownic.
- Skupiliśmy się na stadium kokonu, w którym dżdżownice są małe i trudno je dostrzec, dlatego łatwo je roznieść na butach lub sprzęcie ogrodniczym - mówił ekolog Brad Herrick, który kierował badaniami.
Analizy wykazały, że kokony są bardzo wrażliwe na ciepło. Naukowcy umieścili je w specjalnych inkubatorach, gdzie wystawiali je na działanie różnej temperatury. Jak przekazali, dżdżownice mogą ginąć już w temperaturze 27 st. C.
Według prognozy synoptyków AccuWeather, lato w Kalifornii może być cieplejsze niż zwykle. Meteorolodzy przewidują, temperatura będzie o około stopień Celsjusza wyższa od średniej, a to może spowodować ocieplenie się gleby w całym stanie. Dzięki temu problem inwazyjnych dżdżownic może zostać nieco załagodzony.
Źródło: AccuWeather
Źródło zdjęcia głównego: nps.gov