Indonezyjskie władze wydały nakazy ewakuacji dla mieszkańców regionów położonych w pobliżu wulkanu Semeru. Erupcja wciąż trwa, z krateru wydobywa się ogromna kolumna dymu i popiołu. Japońska Agencja Meteorologiczna ostrzegała o możliwości wystąpienia tsunami. Komunikat został już wycofany.
Indonezyjski wulkan Semeru na wyspie Jawa wybuchł w nocy z soboty na niedzielę. Świadkowie stwierdzili, że kolumna popiołu po erupcji mogła wznieść się nawet na 15 kilometrów. Jak przekazała agencja informacyjna Reuters, wciąż trwają mniejsze erupcje.
- Rozpoczęła się ewakuacja mieszkańców z terenów okalających wulkan - informowała wcześniej indonezyjska państwowa agencja ds. łagodzenia skutków katastrof BNPB. Według lokalnych władz zagrożeni mieszkańcy już wcześniej przenosili się do bezpieczniejszych miejsc, takich jak szkoły i meczety. Jak przekazano, nikt nie powinien przebywać w odległości mniej niż 8 km od wulkanu.
Wcześniej, w sobotę, służby geologiczne informowały o trzęsieniu ziemi o magnitudzie 6,1. Ranna została co najmniej jedna osoba.
>>> Czytaj dalej: Silne trzęsienie ziemi w Indonezji
Ostrzeżenia przed tsunami
Japońska Agencja Meteorologiczna (JMA) przekazała, że monitoruje sytuację. Jak przekazały tamtejsze media, JMA postanowiła wydać alerty o możliwości wystąpienia tsunami. Ostrzeżenia zostały jednak zniesione.
W Indonezji znajdują się 142 aktywne wulkany. Szacuje się, że w ich bliskim zasięgu może mieszkać nawet 8,6 miliona osób. Kraj położony jest w tak zwanym Pacyficznym Pierścieniu Ognia. Jest to strefa, w której bardzo często dochodzi do erupcji i trzęsień ziemi.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps