Południowa część indyjskiego stanu Tamilnadu znalazła się pod wodą po ulewnych opadach deszczu. Na skutek powodzi zginęło co najmniej pięć osób - poinformowały lokalne media.
Do powodzi doszło zaledwie dwa tygodnie po tym, jak we wschodnie Indie uderzył cyklon Michaung, zabijając co najmniej 13 osób.
Powodzie dotknęły głownie dystrykty: Tuticorin, Tirunelveli, Tenkasi i Kanyakumari. Pod wodą znalazło się wiele dróg, zalane zostały domy. Według lokalnych mediów śmierć poniosło co najmniej pięć osób. Niektórych trzeba było ewakuować za pomocą śmigłowców. W tymczasowych schroniskach pomoc otrzymało prawie 13 tysięcy osób.
"Rekordowe opady"
Podczas obfitych opadów w niedzielę i poniedziałek w Tamilnadu spadło prawie 50 litrów deszczu na metr kwadratowy - poinformował Indyjski Departament Meteorologiczny (IMD).
Według władz stanowych to "rekordowe opady", a ostrzeżenia zostały wydane "nieco za późno".
Jak przypomniała agencja Reutera, osiem lat temu stolica stanu, miasto Ćeennaj, została zniszczona po ulewnych opadach deszczu. Zginęło wówczas około 290 osób.
Źródło: Reuters