Liczba ofiar śmiertelnych cyklonu Michaung, który we wtorek uderzył w Indie i poprzedzających jego nadejście ulewnych deszczy, wzrosła do 13. Ewakuowanych zostało kilkanaście tysięcy mieszkańców terenów nizinnych. Wybrane szkoły, przedsiębiorstwa i urzędy pozostają zamknięte.
We wtorek około godziny 11 czasu lokalnego (6.30 w Polsce) cyklon Michaung uderzył w ląd w indyjskim stanie Andhra Pradesh - podał portal Times of India. Prędkość towarzyszącego mu wiatru sięgała wówczas 110 km/h. Od tego czasu siła żywiołu zmalała. Obecnie na południowym wybrzeżu Indii wieje z prędkością 50-60 km/h. W porywach wiatr osiąga 70 km/h. Obfite deszcze się utrzymują, najsilniejsze opady prognozowane są w stanie Telangana. Opadów spodziewać się można także w stanach Chhattisgarh, Orisa i wybranych częściach stanu Maharasztra - poinformował Hindustan Times.
Zgodnie z najnowszymi szacunkami, w wyniku panujących w ostatnich dniach w Indiach warunków pogodowych zginęło 13 osób. Na południowym wybrzeżu kraju co najmniej 25 miejscowości zostało zalanych. Z nisko położonych obszarów ewakuowano kilkanaście tysięcy osób.
Siła cyklonu Michaung osłabła
Największe szkody pogoda przyniosła w stanach Andhra Pradesh i Tamilnadu. Doszło tam do zalania budynków, przewalająca się przez ulice woda porywała stojące tam samochody. Ulewy i towarzyszące im silne porywy wiatru doprowadziły do zerwania linii energetycznych i wyrwania licznych drzew. W Ćennaj, stolicy Tamilnadu, zamknięto szkoły, wybrane urzędy, siedziby firm i fabryki. Działalność części z nich pozostaje wstrzymana.
W poniedziałek lotnisko w Ćennaj, będące jednym z najbardziej ruchliwych portów lotniczych w Indiach, zostało zamknięte. Jego działalność wznowiono we wtorek rano, gdy cyklon przesunął się na północ, a intensywność opadów uległa zmniejszeniu. Z powodu żywiołu odwołano też ponad 140 połączeń kolejowych.
Źródło: Times of India, Hindustan Times, BBC, TVN24.pl