Pięć waranów z Komodo wykluło się w zoo w południowej Hiszpanii. To wielkie wydarzenie i szansa na ocalenie tego gatunku. Kierowniczka działu herpetologii w zoo Bioparc Fuengirola, sama nazywająca się "matką smoków", opisała, że młode są lżejsze niż cytryna i krótsze niż pudełko po butach.
Warany z Komodo wykluły się w hiszpańskim ogrodzie zoologicznym położonym w mieście Fuengirola. - To wielkie osiągnięcie dla nas wszystkich - powiedziała we wtorek 28 marca w rozmowie z agencją Reutera Milagros Robledo, kierowniczka działu herpetologii w zoo Bioparc Fuengirola i samozwańcza "matka smoków".
Ich prawdziwa matka, 13-letnia samica o imieniu Ora, złożyła w sierpniu 12 jaj. Pięć z nich zostało wybranych i sztucznie inkubowanych przez ponad siedem miesięcy. - To było wielkie zadanie, bardzo żmudne i czasochłonne, ale takie, które dało nam wiele satysfakcji - podkreśliła Robledo. Dodała, że młode dają nadzieję na to, że ten gatunek przetrwa.
Warany z Komodo
Kierowniczka działu herpetologii stwierdziła, że młode warany są lżejsze niż cytryna i krótsze niż pudełko po butach. - Ale pewnego dnia wyrosną im ostre zęby. Mogą osiągnąć prawie trzy metry długości i ważyć do 70 kilogramów - podkreśliła.
W 2021 roku warany z Komodo (Varanus komodoensis), pochodzące z czterech indonezyjskich wysp, zostały dodane do "czerwonej listy zagrożonych gatunków", którą publikuje na bieżącą Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody. Eksperci szacują, że zaledwie 1500 osobników pozostaje w siedliskach, które są zagrożone zmianami klimatu.
W naturalnym środowisku młode warany chowają się w koronach drzew i nie potrzebują matczynej lub ojcowskiej opieki. - Ale w niewoli trzyma się je w oddzielnych terrariach, więc weterynarze mogą monitorować ich wzrost i stan zdrowia - dodała Robledo.
Źródło: Reuters