We Europie trwa niezwykle ciepły weekend. Jak wyjaśnili meteorolodzy, na południu kraju temperatura mogła sięgnąć 30 stopni Celsjusza - podobne wartości obserwuje się tam na przełomie maja i czerwca. Takie wczesne "fale upałów" mogą występować coraz częściej.
Fala ciepła ogarnęła w weekend sporą część Europy - w tym Polskę. We Francji sobota okazała się szczególnie pogodna. Mieszkańcy Paryża spędzili dzień na świeżym powietrzu, korzystając ze słonecznej i ciepłej aury. W stolicy prognozowano temperaturę do 28 stopni Celsjusza, a na południu kraju - do 30 st. C. Nieco chłodniej było w północnych regionach, gdzie termometry pokazały "jedynie" 25 st. C.
Coraz częstsze zjawisko
Jak wyjaśniła agencja meteorologiczna Meteo France, przypadający na sobotę szczyt ciepła jest nietypowy jak na początek kwietnia. Zazwyczaj temperaturę rzędu 25 st. C na północy kraju notuje się na początku maja, zaś 30 stopni na południu - od połowy maja do końca czerwca. Dane z ubiegłych lat pokazują jednak, że fale ciepła coraz częściej występują we Francji wczesną wiosną.
- Zobaczymy maksymalne wartości o ponad 10 stopni wyższe niż normy sezonowe. Jeśli wyobrazimy sobie, że zdarzy się to latem, oznacza to znaczącą falę upałów - tłumaczył Frederic Long z Meteo France. - Tego typu epizody z temperaturą znacznie przekraczającą normę mogą w przyszłości stawać się coraz częstsze we Francji.
Fala ciepła i łagodnej pogody nie potrwa jednak długo. W niedzielę na terenie Francji spodziewane są opady deszczu, przesuwające się od zachodu kraju w jego głąb. Miejscami temperatura spaść może nawet o 6-10 stopni w porównaniu z sobotą.
Źródło: Reuters, Meteo France