Co najmniej jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne po tym, jak tajfun Doksuri nawiedził północne Filipiny. Żywioł przyniósł silny wiatr i ulewne opady deszczu. Doszło do kilkunastu osuwisk ziemi.
Tajfun Doksuri uderzył w północną część Filipin w środę. Władze poinformowały, że co najmniej jedna osoba zginęła, a dwie odniosły obrażenia. Mieszkańcy przybrzeżnych obszarów ewakuowano. Tysiące ludzi zostało odciętych od energii elektrycznej.
Wiatr wiał z prędkością 175 kilometrów na godzinę. Na skutek intensywnych opadów deszczu wezbrały rzeki, powodując gwałtowne powodzie w pięciu regionach.
Moment osuwiska na nagraniu
Wystąpiło kilkanaście osuwisk. Do jednego doszło w środę w prowincji Benguet w północno-zachodniej części wyspy Luzon. Moment, w którym osunęła się ziemia, widać na amatorskim filmie. Krótkie nagranie pokazuje, jak masy ziemi odrywają się ze zbocza, osuwają się na drogę, spychając zaparkowany pojazd. Dwie osoby, znajdujące się akurat w pobliżu, zaczynają uciekać. Nagranie, które udostępniła agencja Reutera w pewnym momencie urywa się.
Uszkodzonych zostało kilka samochodów, maszyn rolniczych i domów - relacjonował świadek zdarzenia.
Doksuri uderzy w Chiny
Żywioł podąża w kierunku Tajwanu i Chin. Do chińskiej prowincji Fujian ma dotrzeć w piątek - poinformowała filipińska instytucja meteorologiczna. Jego siła słabnie.
Doksuri, na Filipinach znany jako Egay, to piąty cyklon tropikalny, który nawiedził w tym roku ten kraj. W Filipiny każdego roku uderza średnio 20 tajfunów. Naukowcy ostrzegają, że na skutek globalnego ocieplenia cyklony będą bardziej intensywne.
Źródło: Reuters, CNN