W związku z wysokimi temperaturami i stanem suszy, znaczna część Europy objęta jest zagrożeniem pożarowym. Na początku tygodnia strażacy najciężej walczą z żywiołem w Hiszpanii, ale płomienie trawią też Portugalię, Francję oraz Słowenię.
Europejski System Informacji o Pożarach Lasów (EFFIS) opublikował dane dotyczące aktywnych pożarów w Europie oraz terenów, które uległy wypaleniu w ciągu ostatniego tygodnia. Wybuchem żywiołu najbardziej zagrożony jest Półwysep Iberyjski, ale sytuacja jest niebezpieczna także w południowo-zachodniej Francji, części Włoch, Grecji oraz Turcji.
Zgodnie z danymi agencji EFFIS, od początku roku do 16 lipca w Europie spłonęło 345 913 hektarów terenu - znacznie więcej niż wynosi średnia dla tego okresu (110 350 ha)
Hiszpania opłakuje ofiary
W Hiszpanii ogień szaleje przede wszystkim w regionach górskich, blisko granicy z Portugalią. W prowincji Zamora pożar rozpoczął się w weekend. Do tej pory płomienie pochłonęły ponad 10 tysięcy hektarów i zmusiły władze do ewakuacji 14 wiosek wokół powiatu Tabara. Jak podały służby ratunkowe, w poniedziałek w miejscowości Ferreruela znaleziono drugą ofiarę śmiertelną ognia - rolnika, który nie zdążył uciec z objętego pożarem obszaru. Zginął on zaledwie dzień po tragicznej śmierci strażaka biorącego udział w akcji gaśniczej.
Walka z ogniem trwa w Kastylii i Leon, Katalonii, Estremadurze i Andaluzji, a także w Galicji. W tej ostatniej prowincji, ogień spalił duży fragment parku krajobrazowego Parque Natural O Invernadeiro w pobliżu miasta Ourense. Prawie cały kraj stoi w obliczu ekstremalnego zagrożenia pożarowego, a trwająca wiele dni fala upałów utrudnia działania gaśnicze.
Jak szacują władze, jedynie w tym roku w Hiszpanii spłonęło ponad 70 tysięcy hektarów. Według oficjalnych danych, to największy pożar od dekady. Jedynie w zeszłym miesiącu ogromny ogień w prowincji Kastylia i Leon spalił około 30 000 hektarów ziemi.
Niższa temperatura, wysokie ryzyko
Chociaż fala gorąca powoli opuszcza Portugalię, z uwagi na trwającą tam poważną suszę zagrożenie pożarowe nie mija. W niedzielę strażacy walczyli z żywiołem na północy kraju, w okolicach miejscowości Celorico de Basto oraz Chaves. Podczas weekendu w akcjach gaśniczych wzięło udział ponad tysiąc strażaków, wspieranych przez 285 pojazdów i 14 samolotów.
We Francji, ogień nie dogasa w dystrykcie Żyronda na zachodnim wybrzeżu kraju. Płonie las w okolicach miejscowości Landiras oraz na wybrzeżu, w rejonie La Teste-de-Buch. Jak przypuszczają lokalne władze, zagrożenie pożarowe najprawdopodobniej utrzyma się jeszcze przez wiele dni, a w regionie konieczne będą kolejne ewakuacje.
W Słowenii ponad 400 strażaków walczy z dzikim ogniem w północno-zachodniej części płaskowyżu Kras, w pobliżu granicy z Włochami. Wspomagają ich cztery helikoptery oraz samolot gaśniczy. Pożar wybuchł krótko przed 10 rano w niedzielę w stromym i trudno dostępnym terenie w dolinie rzeki Vipavy, rozprzestrzeniając się w okolicach wsi Temnica i Kostanjevica na Krasu. Jak poinformował w poniedziałek po południu przedstawiciel służb ratunkowych, ogień jest pod kontrolą.
W Grecji strażacy codziennie zmagają się z pożarami z powodu silnego wiatru i wysokich temperatur. Największy ogień wybuchł na Krecie w pobliżu miejscowości Retimno w piątek, a jego gaszenie zajęło cały weekend. W trakcie akcji ewakuowano mieszkańców sześciu okolicznych miejscowości.
Źródło: Reuters, ENEX, PAP