Gwałtowne zjawiska pogodowe nawiedzają południowo-wschodnią część Chin. Kilka osób zostało rannych po tym, jak w mieście Wuzhou w regionie Kuangsi w sobotę przeszła trąba powietrzna. Ulewy mogą spowodować powodzie na terenach zamieszkiwanych przez 127 milionów ludzi - ostrzegają władze.
Od kilku dni w południowo-wschodnich prowincjach Chin przechodzą silne burze i intensywne opady deszczu. W sobotę w mieście Wuzhou w regionie Kuangsi pojawiła się nawet trąba powietrzna. Kilka osób odniosło obrażenia. Niektóre budynki zostały poważnie uszkodzone.
Atak żywiołu z bliskiej odległości udało się nagrać kierowcy, który akurat znajdował się w jednym z pojazdów na terenie fabryki, gdy trąba powietrzna nagle nadeszła. Na filmie widać jak siła żywiołu zrywa z budynków dachy, w powietrzu latają fragmenty blachy.
127 milionów ludzi zagrożonych
Sąsiednia prowincja Guangdong jest zagrożona ulewami, które mogą doprowadzić do powodzi. W sobotę opady ze szczególną intensywnością uderzyły w okolice stolicy regionu, Kantonu.
Na ponad 2600 stacjach hydrologicznych w prowincji, co stanowi prawie 60 procent, w ciągu 24 godzin zanotowano dobową sumę opadów przekraczającą 50 litrów deszczu na metr kwadratowy, a miejscami spadło go więcej. Woda wypełniła główne rzeki, drogi wodne i zbiorniki, grożąc wylaniem na tereny zamieszkiwane przez ponad 127 milionów ludzi.
"Wodospad deszczu"
Lokalni urzędnicy meteorologiczni przekazali w niedzielę, że na niektórych odcinkach rzek w dorzeczu głównych cieków prowincji, Xi Jiang i Bei Jiang, zanotowano stany wody, które statystycznie mają prawdopodobieństwo wystąpienia raz na 50 lat. Administracja Guangdong wezwała departamenty we wszystkich miejscowościach i gminach do rozpoczęcia planowania kryzysowego.
W mieście Qingyuan ewakuowano prawie 20 tysięcy osób, a zajęcia szkolne zostały tymczasowo zawieszone. Na przepływającej przez miasto rzece Bei Jiang panuje zakaz żeglugi. W położonym niedaleko Kantonu Zhaoqing uszkodzona została infrastruktura energetyczna, powodując przerwy w dostawie prądu. Dramatyczna sytuacja panuje również w samym Kantonie, gdzie zbiorniki wodne są całkowicie wypełnione i w każdej chwili może dojść do przelania.
- Gdy próbowałem wrócić wieczorem do domu, przedzierałem się przez wodospad deszczu. W ogóle nie widziałem drogi - opowiadał jeden z mieszkańców prowincji na portalu społecznościowym Weibo.
Niebezpiecznie w Hongkongu
W sąsiedniej prowincji Kuangsi również panowała niebezpieczna aura. Porywiste podmuchy wiatru i gradobicia uszkodziły budynki, a ulewy spowodowały poważne powodzie. Deszcz szczególnie mocno dotknął miasto Hezhou, gdzie do niedzielnego poranka odnotowano 65 osuwisk błotnych.
Burza szalała również nad Hongkongiem. Lokalne obserwatorium meteorologiczne HKO zamieściło w mediach społecznościowych nagranie trąby wodnej, jaka przeszła w pobliżu dzielnicy Sai Kung. Silny wiatr poprzewracał drzewa, blokując miejscami ruch samochodów i tramwajów.
Synoptycy ostrzegli, że gwałtowna, deszczowa pogoda utrzyma się na wybrzeżu jeszcze w przyszłym tygodniu.
Źródło: Reuters, HKO, scmp.com
Źródło zdjęcia głównego: Hong Kong Observatory@Facebook