Chilijska agencja geologiczna ostrzegła, że z wulkanu Villarrica zaczął wydobywać się gaz, a w kraterze pojawiła się lawa. Oznacza to, że wulkan obudził się i niebawem może zagrażać erupcją. Władze kraju wydały alerty dla najbardziej zagrożonych regionów.
Wulkan Villarrica w Chile stał się bardziej aktywny. Jak przekazała w czwartek tamtejsza Narodowa Służba Geologii i Górnictwa (SERNAGEOMIN) z krateru zaczął wydobywać się gaz, miejscami wypłynęła także lawa.
Dym i lawa
Na filmach z drona, które nagrał jeden z mieszkańców okolicy widać, jak ośnieżony gigant wypuszcza z siebie kłęby pary wodnej. Na dnie krateru znajduje się czerwona plama - to kałuża lawy, która wypłynęła po pęknięciu.
Według Carlosa Cardona, wulkanologa z Obserwatorium Wulkanicznego w Południowych Andach w tej fazie aktywności wulkanu spodziewane są niewielkie eksplozje oraz wzrost temperatury wokół wulkanu.
Zagrożone regiony
Choć na razie nie ma bezpośredniego ryzyka erupcji, władze zdecydowały o wydaniu żółtych alertów dla niektórych regionów. Oceniły także, że w rejonie o promieniu 500 metrów od krateru może być niebezpiecznie.
W okolicach wulkanu, w mieście Pucon położony jest bardzo popularny ośrodek turystyczny. Jak poinformowały władze, to jeden z najchętniej odwiedzanych kurortów w Ameryce Południowej.
Chile znajduje się na krawędzi tak zwanego Pacyficznego Pierścienia Ognia. To strefa częstych erupcji i trzęsień ziemi.
Źródło: Reuters