Zalane domy, zniszczone drogi i mosty to skutki ulew, jakie przeszły nad gminą Karłowo w środkowej Bułgarii w piątek. W wyniku nagłej powodzi niektóre miejscowości zostały odcięte od świata. Mieszkańców ewakuowano śmigłowcami.
Lokalne media opisują, że zalana została cała miejscowość Bogdan. Wskutek obfitych opadów deszczu wylała rzeka przepływająca przez wieś. W domach nie ma prądu. Jeden z dwóch mostów w wiosce jest pod wodą, drugi został zniszczony przez przechodzącą falę. W piątek budowane były mosty pontonowe. Według służb w niektórych miejscach woda sięgnęła trzech metrów, ale zaczęła opadać.
Drugą z najbardziej dotkniętych ulewami miejscowości jest Karawełowo. Zalanych zostało tam co najmniej 40 domów. Niektórzy obawiają się, że ulewy spowodują osuwiska ziemi ze zboczy znajdujących się w pobliżu wsi.
Mieszkańcy ewakuowani śmigłowcami
Ze wsi Bogdan ewakuowano w piątek kilkadziesiąt osób. Ewakuowana została również część mieszkańców Karawełowa. Jak poinformował szef agencji ochrony ludności Nikołaj Nikołow, w jednej z miejscowości w piątek na przybycie śmigłowca czekało od pięciu do sześciu osób, które poproszono o udanie się na górne piętra domów. Wśród nich była kobieta w ciąży.
Portal dnevnik.ng napisał o niepotwierdzonej informacji, według której w miejscowości Bogdan zaginęła starsza kobieta, po tym jak została zmieciona przez wysokie wody powodziowe. Szef agencji ochrony ludności przekazał, że podobne sygnały są odbierane, ale takie doniesienia nie zostały na razie potwierdzone.
Pomiędzy Karawełowem a Bogdanem utknęła ekipa bułgarskiej telewizji publicznej BNT.
Stan wyjątkowy w części gminy
W zachodniej części gminy, gdzie również w kilku wsiach zalane zostały domy, ogłoszono stan wyjątkowy. W rejonie miasta Klisura w ciągu doby zanotowano opady deszczu na poziomie 191 litrów wody na metr kwadratowy - powiedział Nikołow.
Źródło: ENEX, dnevnik.bg, novinite.com