Samiec kondora, wyposażony w nadajnik GPS, wrócił na wolność w boliwijskich górach po dwutygodniowym pobycie w ośrodku rehabilitacji. Trafił tam z powodu zatrucia pokarmowego.
Sześcioletni kondor został znaleziony dwa tygodnie temu przez jednego z okolicznych mieszkańców. Był w złym stanie. Stwierdzono u niego zatrucie pokarmowe. Zwierzę trafiło do ośrodka rehabilitacji w Quillacollo w środkowej Boliwii.
- Wypuściliśmy kondora na wolność. Przez dwa tygodnie dochodził do siebie. Teraz jest gotowy do powrotu do swojego naturalnego środowiska - mówiła w czwartek Dora Claros, specjalistka ds. dzikich ptaków. Kondor otrzymał czujnik GPS, aby można było śledzić jego miejsce jego pobytu.
Narażony na wyginięcie
Kondor wielki, nazywany andyjskim (Vultur gryphus), którego skrzydła mają rozpiętość do trzech metrów, jest jednym z największych ptaków na świecie. Ptaki te gnieżdżą się na półkach skalnych, wysoko w górach. Od 2020 roku Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) klasyfikuje ten gatunek jako narażony na wyginięcie. Szacuje się, że na wolności żyje obecnie kilka tysięcy osobników.
W gorszym stanie jest populacja jego kalifornijskiego kuzyna - kondora kalifornijskiego (Gymnogyps californianus). Gatunek ten uważa się za krytycznie zagrożony. Na wolności występuje zaledwie kilkaset osobników.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl