Nawet w słynącej z ogromnych upałów Arizonie tegoroczne lato zapisze się w historii. Stolica tego amerykańskiego stanu ma za sobą rekordowo długą serię dni, w których temperatura sięgała 100 stopni Fahrenheita lub więcej. To prawie 38 stopni Celsjusza.
Mieszkańcy Phoenix nareszcie odpoczywają po rekordowo długiej fali blisko 40-stopniowych upałów. Wtorek w ubiegłym tygodniu był w tym mieście 113. dniem z rzędu, kiedy temperatura osiągała 100 lub ponad 100 stopni Fahrenheita (37,7 stopni Celsjusza). Ta gorąca seria trwała więc od 27 maja do 16 września. Poprzedni rekord padł w 1993 roku, kiedy to fala potężnych upałów trwała 76 dni.
Tak gorąco jeszcze nie było
- To było najgorętsze lato w historii Phoenix - podkreślił Matt Salerno, meteorolog z Narodowej Służby Pogodowej (NWS) w Arizonie. - Mieliśmy najgorętszy czerwiec w historii, drugi najgorętszy lipiec i trzeci najgorętszy sierpień - dodał. Jak przekazał, w tym okresie pobity został rekord średniej temperatury z 2023 roku - i to o prawie dwa stopnie.
Jak zwróciła uwagę zajmująca się badaniami klimatu Erinanne Saffel z Uniwersytetu Stanowego Arizony, na początku ubiegłego wieku w stolicy tego stanu było średnio około pięciu dni w roku z temperaturą 110 st. F (43,3 st. C) lub wyższą. - Teraz, patrząc na ostatnie pięć lat, mamy średnio 40 takich dni rocznie - powiedziała.
Nadal bardzo gorąco
W niedzielę w Phoenix najwyższą zmierzoną temperaturą było 90 st. F (32,2 st. C), co wydłużyło serię dni z taką minimalną temperaturą maksymalną do 135. Rekord to 156 kolejnych dni, w których temperatura osiągała 32,2 st. C - pochodzi on z 2020 r.
Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock