Nie żyje opiekunka nosorożców z zoo w austriackim Salzburgu. Kobieta została zmiażdżona przez jedno ze zwierząt, jej towarzysz został ranny i zabrano go do szpitala. Dyrekcja zoo nie wie, co mogło się stać i dlaczego zwierzę okazało tak ogromną agresję wobec ludzi, które doskonale znało.
Tragiczny wypadek w ogrodzie zoologicznym Hellbrunn w Salzburgu - donosi Reuters. Jak przekazały władze, we wtorek zginęła jedna z pracowniczek, a drugi opiekun został ranny. Obie osoby zostały zaatakowane przez nosorożca. Ofiara śmiertelna została zmiażdżona przez zwierzę.
Nie wiedzą, co mogło się stać
Nic nie zapowiadało katastrofy. Około godziny 7 pracownicy - jak co dzień - udali się na poranny obchód, by nakarmić zwierzęta i sprawdzić, w jakiej są kondycji.
- Nie wiemy dokładnie, jak to się stało - powiedziała Sabine Grebner, dyrektorka zoo w Salzburgu. Dodała, że zabita opiekunka odniosła obrażenia klatki piersiowej. Jej ranny kolega został przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Dyrektorka dodała, że zmarła pracowniczka miała ogromne doświadczenie w pracy i specjalizowała się w opiece nad nosorożcami. Jej towarzysz zajmował się dokarmianiem podopiecznych. Grebner powiedziała, że zwierzę, które zabiło kobietę, to samica o imieniu Yeti. Nie była nowa w stadzie, przebywała tam od dawna i zawsze grzecznie współpracowała z opiekunami.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock - zdj ilustracyjne