W piątek w Tyrolu w Austrii wiatr osiągał prędkość dochodzącą do niemal 200 kilometrów na godzinę. W rejonie Patscherkofel zginął mężczyzna przygnieciony przez drzewo - poinformowała agencja APA.
Mężczyzna widząc przewrócone na drodze drzewo wysiadł z samochodu. W tym momencie wiatr przewrócił dwa kolejne drzewa, z których jedno przygniotło mężczyznę. 86-latek poniósł śmierć na miejscu - potwierdziła policja.
W szczytowym momencie w rejonie Patscherkofel wiatr osiągał prędkość 197 kilometrów na godzinę.
Przerwy w dostawie prądu i zablokowane drogi
Austriackie służby meteorologiczne wydały w piątek czerwony, najwyższy poziom ostrzeżenia, dla wielu części Tyrolu. Porywisty wiatr połamał wiele drzew, zrywał dachy, spowodował przerwy w dostawie prądu do kilku miejscowości.
Tylko do południa straż pożarna była wzywana do blisko 100 interwencji, najwięcej miało miejsce w okolicach Innsbrucku. Strażacy usuwali przede wszystkim powalone przez wichurę drzewa, które blokowały drogi oraz tory kolejowe.
Poza Tyrolem wiało mocno także w Salzburgu (wiatr osiągał miejscowo 171 km/h) oraz w Dolnej Austrii (150 km/h). Strażacy interweniowali także w Karyntii i Vorarlbergu, gdzie blisko 15 tys. gospodarstw domowych w Dornbirn zostało czasowo pozbawionych prądu.
Powalone wichurą drzewa spowodowały także zamknięcia szklaków turystycznych Grossglockner (B107), Katschberg Strasse (B99) i Wurzenpass Strasse (B109), prowadzącej do granicy ze Słowenią. Utrudnienia mogą potrwać do soboty wieczorem.
Według austriackich służb meteorologicznych odnotowano jedne z najsilniejszych porywów wiatru w ostatnich latach.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter