Wąż nastraszył w poniedziałek mieszkankę australijskiego stanu Queensland. Gad o długości 180 centymetrów drzemał w łóżku kobiety, częściowo schowany w pościeli. Kobieta natychmiast wezwała specjalistów, intruz okazał się bowiem przedstawicielem jednego z najbardziej jadowitych gatunków węży na świecie.
Do sytuacji doszło w poniedziałkowe popołudnie w miejscowości Kalbar w Queensland. Kobieta dokonała przerażającego odkrycia podczas zmieniania pościeli - gdy weszła do sypialni, jej łóżko było już zajęte. Na kołdrze wylegiwał się długi na 180 centymetrów wąż.
"Nie zapomnijcie dokładnie sprawdzić łóżka!"
Kobieta rozpoznała, że ma do czynienia z nibykobrą siatkowaną (Pseudonaja textilis) - drugim najbardziej jadowitym wężem na świecie. Jego ukąszenie wprowadza do organizmu toksyny, które atakują układ krążenia i prowadzą do nagłego zatrzymania akcji serca.
Aby bezpiecznie pozbyć się niechcianego gościa, mieszkanka Queenslandu wezwała Zachery'ego Richardsa, specjalistę od łapania węży. Gdy dotarł na miejsce, odkrył, że zwierzę nadal drzemało. Wąż zachowywał się spokojnie, dzięki czemu mężczyzna nie miał większych problemów z jego złapaniem. Gad został wypuszczony na wolność z dala od ludzkich siedzib.
"Nie zapomnijcie dokładnie sprawdzić łóżka przed snem!" - napisał Richards w mediach społecznościowych pod zdjęciami nibykobry.
W poszukiwaniu schronienia
Richards powiedział, że wąż prawdopodobnie wszedł do domu przez otwarte drzwi. "Tego dnia było dość gorąco, więc pewnie wpełzł do domu w poszukiwaniu schronienia" - dodał.
Zdjęcia intruza wywołały poruszenie wśród internautów - nawet mieszkańców Australii, gdzie wizyty węży w domach zdarzają się stosunkowo często. "Już nigdy nie pójdę spać" - skomentowała jedna z internautek. Inni zarzekali się, że gdyby zobaczyli podobny widok w swoim domu, natychmiast spaliliby pościel lub całe łóżko.
Źródło: Newsweek, Herald Sun
Źródło zdjęcia głównego: Zachery's Snake and Reptile Relocation