Zginął mężczyzna, którego samochód woda porwała w Queensland. Po ulewach ten australijski stan zmaga się z powodzią. Ewakuowanych zostało ponad tysiąc osób, zalanych jest kilkaset dróg.
Woda powodziowa w Queensland podtopiła między innymi miejscowości takie jak Inglewood, Millmerran czy Leyburn. Wylały niektóre rzeki. W całym stanie zalanych zostało 400 dróg.
Utonął mężczyzna porwany przez wodę
73-letni mężczyzna utonął po tym, jak jego samochód wpadł do wody w południowej części Queensland. Służby ratunkowe odnalazły jego ciało po kilku godzinach poszukiwań prowadzonych w miejscowości Yalangur na północ od miasta Toowoomba.
Policjanci około godziny 8 rano zostali powiadomieni, że w Yalangurze woda porwała dwa auta. Kierowca jednego z samochodów sam się z niego wydostał. Drugi pojazd został znaleziony pusty, po czym - około godziny 16 - znaleziono ciało mężczyzny. Policja potwierdziła, że to poszukiwany 73-latek z miasta Roma.
Policjant uratował czwórkę dzieci
Telewizja 9News opisała w czwartek sytuację, w której funkcjonariusz policji Matt Owen z miasta Dalby uratował czworo dzieci. Jak sam relacjonował, nie wahał się i wskoczył do wody. Owen dodał, że "z pewnością nie jest bohaterem". - Każdy w tej sytuacji zrobiłby to samo - powiedział.
Ewakuacje setek osób i wielkie ulewy
W wyniku powodzi 900 osób ewakuowało się z Inglewood. W pobliskiej miejscowości Yelarbon ewakuowanych zostało 200 osób.
W niektórych częściach stanu w ciągu 24 godzin spadło 180 litrów wody na metr kwadratowy. Ponad 50 stacji na samym południowym obszarze stanu odnotowało opady o sumie ponad 100 l/mkw.
Źródło: 9news.com.au, The Guardian, tvnmeteo.pl