W okolicach Asheville błąkał się młody niedźwiedź z matką. Sytuacja byłaby całkowicie normalna, gdyby nie fakt, że zwierzątko miało na głowie plastikowy słoik. Na pomoc ruszył lokalny zespół biologów.
Zespół biologów z Karoliny Północnej odebrał w środę zaskakujące zgłoszenie. Ktoś poinformował ich, że po Asheville błąka się niedźwiadek z plastikowym słoikiem na głowie. Zwierzak nie mógł sobie poradzić z wydostaniem.
Jednym z ratowników był Justin McVey - biolog dzikiej przyrody z North Carolina Wildlife Resources Commission. Jak relacjonował, zespół natychmiast przybył na miejsce. Młode zwierzę, wystarczająco zdenerwowane przez utknięcie, uciekło w popłochu na pobliskie drzewo. Wszystko obserwowała jego matka.
Wszystko skończyło się dobrze
Małego udało się pochwycić i unieruchomić. Zespół usunął słoik najszybciej jak było to możliwe.
- Po sprawdzeniu, że młode było w dobrym stanie, wypuściliśmy go z powrotem do matki. Kilka minut później zaczęła go karmić - przekazali biolodzy.
Cała historia skończyła się dobrze. W ramach przestrogi, służby ponowiły apele o niedokarmianie dzikich zwierząt i większą uwagę przy wyrzucaniu odpadów w przydomowych śmietnikach.
Źródło: upi.com, wsoctv.com