Gronorosty opanowały wybrzeże Aruby. W ciągu ostatnich tygodni brunatne glony pojawiły się na malowniczych plażach wyspy, utrudniając życie plażowiczom i rybakom. Problem zauważalny jest także w innych punktach Morza Karaibskiego, gdzie w tym roku pojawiły się rekordowe ilości wodorostów.
Gronorosty z rodzaju Sargassum występują powszechnie w ciepłych wodach Oceanu Atlantyckiego - to właśnie od nich wywodzi się nazwa Morza Sargassowego, chociaż pojawiają się one także poza jego obszarem. Te brunatne algi stanowią poważny problem dla przemysłu turystycznego oraz rybołówstwa: ich zakwity nie tylko nieestetycznie wyglądają, ale także nieprzyjemnie pachną i mogą być toksyczne dla ryb i morskich skorupiaków.
Walka z glonami
Gronorosty opanowały plaże Aruby, wyspy w archipelagu Małych Antyli. W tamtej części Morza Karaibskiego do zakwitów dochodzi w określonych warunkach atmosferycznych, gdy morze jest wzburzone. Od kilku tygodni panuje tam zła pogoda, a w efekcie wiele malowniczych plaż wyspy pokryła warstwa brunatnych wodorostów. Algi przeszkadzają nie tylko turystom i mieszkańcom, ale także lokalnym rybakom.
Do walki z wodorostami wyruszył Departament Robót Publicznych Aruby. W południowej, popularnej wśród turystów części wyspy, plaże oczyszczane są z wodorostów. Na północnym wybrzeżu, które jest stosunkowo rzadko odwiedzane, służby pozwalają naturze działać po swojemu.
Rekordowe wodorosty
Badania prowadzone przez Laboratorium Oceanografii Optycznej Uniwersytetu Florydy wskazują, że w roku 2022 gronorostów w centralnym Oceanie Atlantyckim było wyjątkowo dużo. Naukowcy szacują, że w samym październiku glony wytworzyły aż 3,8 milionów ton biomasy.
Rekordowa wartość została natomiast zmierzona w czerwcu, kiedy to obszar od Zatoki Meksykańskiej po Małe Antyle wypełnił się 24,2 milionami ton alg - tak gigantycznego zakwitu nie zarejestrowano od początku prowadzenia pomiarów w 2018 roku.
Źródło: ENEX, University of South Florida