Kanada walczy z pożarami lasów, które wybuchły na zachodzie kraju po fali wiosennych upałów. W prowincji Alberta w sobotę ogień płonął w ponad 100 miejscach, a kilkanaście tysięcy osób musiało opuścić swoje domy. Jeden z największych pożarów obejmuje swoim zasięgiem 19 tysięcy hektarów.
Zachodnią Kanadę nawiedziła fala wiosennych upałów - w ostatnim tygodniu kwietnia w Edmonton, stolicy prowincji Alberta, termometry wskazały ponad 30 stopni Celsjusza. Fala gorąca przyczyniła się również do wybuchu dziesiątków dzikich pożarów w lasach prowincji.
19 tysięcy hektarów w ogniu
W sobotę w Albercie aktywnych było ponad 100 pożarów, z czego ponad 30 nie udało się opanować. Najtrudniejsza sytuacja panuje niedaleko miasta Edson, gdzie ogień pochłonął 19 tysięcy hektarów. Jak przekazała straż pożarna prowincji, pożar do tej pory nie został opanowany. W okolicy obowiązuje całkowity zakaz rozpalania ognia i ruchu samochodowego poza wyznaczonymi drogami - trawa jest tak sucha, że nawet rozgrzane podwozie auta może wywołać pożar.
- Temperatura jest wyższa niż norma dla maja - powiedziała stacji CNN Christie Tucker z biura informacji pożarowej Alberty. - Nadal nie zazieleniła się trawa i nie wyrosły liście, a ziemia jest bardzo sucha. Dodatkowo wieje silny wiatr - dodała.
Wśród dotkniętych obszarów znalazła się także Fox Lake, społeczność rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej, gdzie pożar strawił 20 domów i posterunek policji. Do tej pory nakaz ewakuacji otrzymało 13 tysięcy ludzi, w tym wszyscy mieszkańcy miasta Drayton Valley.
- To smutne przypomnienie o tym, jak nieprzewidywalne i potężne mogą być pożary - powiedział Stephen Lacroix z agencji zarządzania kryzysowego AEMA. - Proszę, słuchajcie władz i nie lekceważcie nakazów ewakuacji.
Ogień i powodzie
Jak przekazała Christie Tucker z organizacji Alberta Wildfire, w tym roku w Albercie doszło już do 348 pożarów, w wyniku których spłonęło 25 tysięcy hektarów.
- Jest to znacznie większa aktywność pożarów dla tej pory roku niż dotychczas - powiedziała. - Będzie coraz goręcej i coraz bardziej wietrznie, dlatego spodziewamy się ekstremalnych, dzikich pożarów.
Fala upałów spowodowała nie tylko pożary, ale również gwałtowne topnienie pokrywy śnieżnej i powodzie. W Kolumbii Brytyjskiej rzeki wystąpiły z brzegów, podmywając domy i zmuszając władze do zamknięcia dróg w wielu miejscowościach. Rząd prowincji zaapelował do mieszkańców, aby byli przygotowani na kolejne podtopienia w trakcie weekendu.
Źródło: Reuters, Edmonton Journal, Alberta Wildfire, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Alberta Wildfire