Pozostałości tajfunu Merbok mogą uderzyć w zachodnią Alaskę jako najsilniejsza burza w tym amerykańskim stanie od 2011 roku - informują służby meteorologiczne. Ostrzegają przed huraganowym wiatrem i falami sięgającymi kilkunastu metrów.
Żywioł przemieszcza się nad Morzem Beringa i zmierza w kierunku wschodnim. Warunki pogodowe gwałtowne mają pogorszyć się na Alasce w piątek po południu lokalnego czasu - ostrzegła amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (NWS). - Będzie to prawdopodobnie najsilniejsza burza od ponad dekady - powiedział meteorolog Jonathan Chriest. W 2011 roku w Alaskę uderzyła burza z porywami wiatru dochodzącymi do 145 kilometrów na godzinę, pozostawiając po sobie szeroki pas zniszczeń.
Narodowa Służba Pogodowa ostrzegła, że na niektórych obszarach może dojść do "najgorszej powodzi przybrzeżnych od prawie 50 lat". Maksymalne poziomy wody mają się utrzymywać przez 10 do 14 godzin.
Możliwe 15-metrowe fale
Specjaliści ostrzegają przed poważnymi powodziami przybrzeżnymi. Fale mogą osiągnąć do 15 metrów. - Oprócz powodzi przybrzeżnych możliwa jest również erozja linii brzegowej - powiedział meteorolog Eric Drewitz.
Według prognoz ciśnienie w centrum burzy spadnie do 940 hektopaskali, czyli wartości, którą notuje się w przypadku atlantyckich huraganów trzeciej i czwartej kategorii. Meteorolodzy twierdzą, że we wrześniu na Morzu Beringa nigdy nie było burzy z ciśnieniem poniżej 960 hPa. W ciągu 24 godzin ma nastąpić spadek ciśnienia o 24 hPa, co świadczy o szybkim nasilaniu się żywiołu i uświadamia, jakie szkody może on spowodować.
Niebezpieczna pogoda na Alasce ma panować do niedzieli.
Głównym zagrożeniem ma być silny wiatr i wysokie fale sztormowe, ale synoptycy podkreślają również ryzyko wystąpienia obfitych opadów deszczu. Anchorage już jest wyjątkowo mokrym miastem w tym roku. NWS poinformowała, że może paść rekord z 1989 roku, do tej pory uznawanego za najbardziej mokry w historii.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Ventusky