Jak przekazała Państwowa Straż Pożarna, w środę strażacy przeprowadzili ponad 700 interwencji związanych z wystąpieniem silnego wiatru. Niebezpiecznie było także w nocy i o poranku w czwartek, kiedy to zanotowano 400 wyjazdów. W Żywcu na Górnym Śląsku jedna osoba odniosła obrażenia.
Jak przekazała Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej, w środę strażacy odnotowali 721 interwencji związanych z usuwaniem skutków silnego wiatru i opadów deszczu. W czwartek do godziny 9 wozy strażackie wyjeżdżały jeszcze 400 razy do likwidacji skutków gwałtownej aury.
W czwartek rano w Żywcu (woj. śląskie) na trzy jadące drogą auta upadło powalone przez wiatr drzewo. Jak podała rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Żywcu asp. szt. Mirosława Piątek, kierujący jednym z aut 36-latek doznał obrażeń. Mężczyzna trafił do do szpitala.
Na Dolnym Śląsku do godz. 8 rano strażacy wzywani byli do 160 interwencji. Zgłoszenia najczęściej dotyczyły połamanych drzew czy naderwanych dachów. W Kamiennej Górze w czwartkową noc drzewo zniszczyło dach i elewację domu wielorodzinnego, a przez silny wiatr nie można było użyć podnośnika. Pełne ręce roboty strażacy mieli także rano.
W środę wieczorem strażacy zostali zadysponowani do zawalonego przez wiatr drzewa na parkingu przy ul. Wańkowicza w Koszalinie. Drzewo uszkodziło sześć samochodów osobowych. Strażacy za pomocą wyciągnika i pilarek usunęli je z pojazdów i złożyli w bezpiecznym miejscu.
Źródło: PAP, KG PSP
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach/Shutterstock