Trzęsienie ziemi na Słowacji. Jak poinformował we wtorek rzecznik Państwowej Straży Pożarnej, w związku z trzęsieniem strażacy interweniowali aż 16 razy. Nie doszło do ewakuacji ani problemów technicznych. Zjawisko miało magnitudę 5,0 i doszło do niego w poniedziałkowy wieczór.
W poniedziałek po godzinie 20 na wschodzie Słowacji wystąpiło trzęsienie ziemi. Według Europejsko-Śródziemnomorskiego Centrum Sejsmologicznego miało magnitudę 5. Wstrząsy były odczuwalne na południu Polski.
Interwencje w Polsce
Jak przekazał we wtorek rano rzecznik Państwowej Straży Pożarnej bryg. Karol Kierzkowski, w związku z trzęsieniem ziemi na Słowacji odebrano 16 zgłoszeń.
- W sumie sprawdzono 16 budynków - 10 w Małopolsce i 6 na Podkarpaciu. Nic szczególnego się nie działo. Nie było ewakuacji, nie było uszkodzeń ani żadnych problemów technicznych. Oczywiście trzymaliśmy rękę na pulsie i monitorowaliśmy te sytuację, ale nie było konieczności uruchamiania dodatkowych siła ani specjalistycznych grup - powiedział Kierzkowski.
W województwie podkarpackim, w godz. 20.35-20.50 do stanowiska kierowania w Rzeszowie i Przemyślu wpłynęły trzy zgłoszenia dotyczące wstrząsów w budynkach wielorodzinnych. - Dwa zdarzenia miały miejsce w Rzeszowie oraz jedno w Przemyślu. Po sprawdzeniu budynków nie stwierdzono żadnych uszkodzeń, nie było konieczności ewakuacji mieszkańców - poinformował strażak.
Strażacy monitorowali sytuację
W poniedziałek wieczorem Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej podała, że strażacy otrzymali 13 zgłoszeń o odczuwalnych wstrząsach w budynkach wielorodzinnych oraz jednorodzinnych na terenie województw małopolskiego oraz podkarpackiego.
"Nie stwierdzono uszkodzeń oraz nie przeprowadzano ewakuacji mieszkańców. Sytuacja jest stabilna" - zaznaczyła KG PSP. Strażacy zapewnili, że monitorują sytuację i dokładnie sprawdzają wszystkie zgłoszone przypadki. "Obecnie nie ma potrzeby angażowania dodatkowych sił i środków" - podkreśliła KG PSP.
Rzeczniczka wojewody małopolskiego poinformowała w komunikacie, że "Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Krakowie od ok. godz. 20.45 odbierało informacje od Centrum Powiadamiania Ratunkowego i innych służb o odczuwalnych wstrząsach sejsmicznych na terenie południowej Małopolski. Doniesienia dotyczyły rejonu Krakowa, okolic Nowego Sącza i Tarnowa" oraz że "PSP nie odnotowało szkód w infrastrukturze" i "na tę chwilę nie ma strat". Jak czytamy, "wojewoda małopolski Łukasz Kmita jest w kontakcie z komendantem wojewódzkim Państwowej Straży Pożarnej" oraz "polecił PSP, aby w odpowiedzi na każde zgłoszenie na miejsce udawał się zastęp Straży Pożarnej celem oceny ewentualnego ryzyka".
"Sytuacja jest monitorowana. Wojewoda Łukasz Kmita polecił Centrum Zarządzania Kryzysowego kontakt z Urzędem Górniczym, a także z Polską Spółką Gazowniczą pod kątem ewentualnych uszkodzeń instalacji gazowych i pozostawania w pełnej gotowości. Na tę chwilę nie mamy informacji o skutkach i stratach w tym zakresie" - poinformowała rzeczniczka.
Premier: rozmawiałem z wojewodą małopolskim i poleciłem zwiększenie gotowości służb
"Dziś wieczorem na Słowacji doszło do trzęsienia ziemi. Było ono odczuwalne także w Polsce. Rozmawiałem na ten temat z wojewodą małopolskim i poleciłem zwiększenie gotowości służb" - napisał w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki.
Trzęsienie było odczuwalne też między innymi w Katowicach i Tychach.
Źródło: tvnmeteo.pl, PAP, TVN24