Od soboty w Tatrach Wysokich trwały poszukiwania zaginionego turysty z Polski. Słowaccy ratownicy górscy przerwali w poniedziałek akcję, ponieważ okazało się, że 57-latek, cały i zdrowy, wrócił do domu. Mężczyzna nie miał przy sobie telefonu, dlatego nie poinformował wcześniej, że nic mu nie jest - poinformowali ratownicy Horskiej Zachrannej Służby (HZS).
"W akcję poszukiwawczą zaangażowanych było 46 ratowników Horskiej Zachrannej Służby (HZS), w tym siedmiu przewodników z psami i operatorzy dronów oraz polscy ratownicy z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i załogi dwóch śmigłowców. Poszukiwany mężczyzna nie miał przy sobie telefonu komórkowego i sam wyruszył na wyprawę w Tatry Wysokie. Osoba zgłaszająca jego zaginięcie poinformowała HZS po południu, że poszukiwany wrócił do domu" - czytamy w komunikacie słowackich ratowników.
Polscy ratownicy brali udział w akcji poszukiwawczej
Już w nocy z soboty na niedzielę ratownicy HZS we współpracy z polskimi ratownikami TOPR rozpoczęli poszukiwania 57-latka. W niedzielę ratownicy pieszo i z pomocą dronów przeszukiwali okolice Doliny Ciężkiej oraz odcinek szlaku od Galerii Gankowej do Przełęczy Waga. W poniedziałek wznowiono poszukiwania, a po południu do ratowników dotarła wiadomość, że poszukiwany jest w swoim domu.
- Przedwczoraj w nocy zostaliśmy poproszeni przez ratowników ze Słowacji o pomoc w poszukiwaniach obywatela Polski - opowiadał w rozmowie z TVN24 w poniedziałek rano Krzysztof Długopolski, ratownik dyżurny TOPR-u. Dodał, że polscy ratownicy dostarczyli wsparcie z powietrza - przy pomocy drona kontrolowali teren z wysokości.
O zaginięciu Polaka poinformował ratowników w sobotę późnym popołudniem kolega mężczyzny, z którym miał się spotkać tego dnia po wędrówce przy Popradzkim Stawie. Według przekazanych informacji zaginiony miał przejść Doliną Złomisk na szczyt Wysoki i dalej miał kontynuować wyprawę na Rysy.
Ratownicy znaleźli śpiwór
Z pokładu śmigłowca ratownicy zlokalizowali nieokreślony obiekt w północnej ścianie szczytu Wysoka. Okazało się, że był to śpiwór. Następnie pieszo i z pomocą dronów przeszukiwano okolice Doliny Ciężkiej oraz odcinek szlaku od Galerii Gankowej do Przełęczy Waga.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Horská záchranná služba