Powódź, która dotknęła Polskę, nie oszczędza również dzikich zwierząt. Na nagraniu ze Ścinawy (województwo dolnośląskie) widać, jak wezbraną Odrą płynie sarna, a z wody wystaje jej sama głowa.
Fala powodziowa na Odrze w sobotę przeszła Ścinawę w województwie dolnośląskim. W czasie kulminacji poziom wody sięgnął niemal 650 centymetrów, czyli 2,5 metra powyżej stanu alarmowego.
Kamera TVN24 nagrała sarnę w wezbranej Odrze w rejonie Ścinawy. Zwierzę płynęło w przeciwnym kierunku do biegu rzeki, ale widać, że w pewnym momencie wartki nurt jej to uniemożliwił. Masy wody zaczęły znosić sarnę w drugą stronę, a ponad wodę wystawała tylko głowa.
Powódź, która zdewastowała niektóre miejscowości w południowo-zachodniej części kraju, jest groźna dla ludzi, ale też zwierząt, tych domowych, gospodarskich i dzikich, mieszkających w lasach.
Na początku tygodnia Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Zielonej Górze opublikowała zdjęcie sarenki otulonej ręcznikiem, którą uratował strażak ochotnik. Zwierzę zostało poszkodowane w wyniku powodzi w rejonie nadleśnictwa Szprotawa.
Zobacz też: Ratują zwierzęta z terenów dotkniętych powodzią
Co zrobić, gdy widzimy zwierzę potrzebujące pomocy
Jak powinniśmy się zachować, kiedy zauważymy zwierzę poszkodowane wskutek powodzi?
Jak radzi w rozmowie z tvnmeteo.pl Tomasz Wykner, główny specjalista służby leśnej w RDLP w Zielonej Górze, taki przypadek należy zgłosić służbom. - Chodzi o dzikie zwierzęta, a więc w zależności od tego, czy to zając, czy dorosły jeleń, pomagajmy w miarę naszych możliwości i najlepiej nie w pojedynkę - podkreśla.
- Poszkodowane zwierzę będzie już tak zmęczone i wyziębione, że nie będzie próbowało się bronić. Najlepiej narzucić na zwierzę kawałek szmaty, bluzy na głowę i wtedy to zwierzę próbować odłowić i dostarczyć do jednego z naszych nadleśnictw - mówi. - Jeżeli zwierzę nie jest w jakiś mocny sposób poszkodowane poprzez powódź, to jest to głównie kwestia osuszenia, dokarmienia i ponownego wypuszczenia zwierzęcia - wyjaśnia.
Źródło: TVN24, tvnmeteo.pl, IMGW
Źródło zdjęcia głównego: TVN24