Jak mówiła pani Beata, "łosiowy patrol", czyli matkę z młodym spotkała w sobotę, gdy wybrała się z koleżanką na spacer do Kampinoskiego Parku Narodowego.
Izabelin. Łosie na osiedlu
- Weszłyśmy na osiedle domków jednorodzinnych. Nagle zza rogu wyszły dwa łosie. Chciałyśmy się wycofać, wystraszyłyśmy się, ale pani, która wyszła na spacer z psem powiedziała, że to stali bywalcy tego osiedla - opisywała. - Mówiła, żeby się ich nie bać, że są oswojone, przychodzą tu od dwóch lat i chcą, żeby im dawać jedzenie. A mieszkańcy obserwują, jak maluch rośnie - opowiadała Reporterka 24.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? PODZIEL SIĘ SWOJĄ RELACJĄ NA KONTAKT 24
"Nie miałam okazji spotkać nigdy takiego zwierzęcia"
Kobieta przekazała, że była zaskoczona tym, że zwierzęta się nie bały ludzi. - Młody był bardzo przyjazny, był zainteresowany psem. Matka trzymała się raczej z tyłu, podążała za młodym, obserwowała go. Zwierzęta podchodzą blisko domów w poszukiwaniu jedzenia - mówiła.
- Mieszkam kawałek od Kampinosu, więc nie miałam okazji spotkać nigdy takiego zwierzęcia. Moja koleżanka mieszka w miejscowości Łoś i mówiła, że też nigdy nie udało jej się spotkać łosia - relacjonowała.
Autorka/Autor: dk,ps/dd
Źródło: Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24