Troje Polaków utknęło pod Gerlachem. Turyści zgubili się z powodu złych warunków pogodowych - opadów śniegu i gęstej mgły. Na miejsce wysłana została grupa ratowników górskich ze Słowacji.
Dwóch mężczyzn i kobieta z Polski w nocy z poniedziałku na wtorek utknęło pod najwyższym szczytem w Tatrach - Gerlachem. Na pomoc im wyruszyła dziesięcioosobowa wyprawa słowackich ratowników górskich.
Zgubili się w terenie
Do centrali Horskiej Zachrannej Służby (HZS) - odpowiednik Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, krótko po północy dotarło telefoniczne zgłoszenie o kłopotach Polaków. Jak relacjonują słowaccy ratownicy górscy, początkowo zagubieni turyści byli telefonicznie nawigowani przez ratowników HZS przy użyciu współrzędnych GPS. Ostatecznie z powodu słabej znajomości terenu i wyjątkowo złych warunków pogodowych potrzebujący pomocy nie byli w stanie samodzielnie zejść. Na szczytach zaczął padać śnieg i zaległa gęsta mgła ograniczająca widoczność.
Na pomoc wyruszyło dziesięciu ratowników HZS w dwóch grupach. Dwóch mężczyzn i kobieta za pomocą technik linowych zostali sprowadzeni na dół do schroniska - Śląskiego Domu, skąd dalej zostali przetransportowani do Starego Smokowca.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock