W piątek nad Polską od rana przechodzą gwałtowne burze, przynoszące ze sobą silne porywy wiatru i ulewny deszcz. W województwie pomorskim na samochód spadło drzewo, raniąc pięć osób. Do podobnego wypadku doszło w województwie zachodniopomorskim, gdzie ranna została jedna osoba.
Piątek to kolejny dzień z trudną, dynamiczną pogodą. Dzień wcześniej przez Polskę przechodziły silne burze z opadami deszczu, a miejscami również gradu. Przez całą dobę strażacy interweniowali ponad tysiąc razy. Trudna pogoda zmusiła również organizatorów festiwalu Open'er w gdyńskim Kosakowie do ewakuacji festiwalowiczów.
>>> Czytaj dalej: Ewakuacja na festiwalu Open'er
Od wielu dni w kraju utrzymuje się także upał. Zarówno przed skwarem, jak i burzami z gradem ostrzegają synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Alerty trzeciego i drugiego stopnia wydane zostały we wszystkich województwach w kraju.
>>> Czytaj dalej: Alerty IMGW - nieznośny upał, groźne burze z gradem. Alarmy trzeciego i drugiego stopnia
Niebezpieczne warunki, prognozowane na piątek, skłoniły ekspertów z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa do wysłania SMS-owego alertu do wszystkich osób przebywających na terenie kraju. RCB ostrzegło nie tylko przed burzami, gradem oraz silnymi porywami wiatru, ale wspomniało także o możliwości pojawienia się trąb powietrznych w niektórych regionach Polski.
Interwencje w wielu województwach
Jak w piątkowy wieczór powiedział w rozmowie z TVN24 brygadier Karol Kierzkowski, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej, do godziny 20 w całej Polsce przyjęto 2845 zgłoszeń związanych z likwidacją skutków nawałnic, a prośby o pomoc wpływają dalej. Strażacy najczęściej wyruszali do pomocy w województwie pomorskim i kujawsko-pomorskim - w każdym z nich zanotowano blisko 700 interwencji. Niebezpiecznie było również w województwie zachodniopomorskim (blisko 500 zgłoszeń) i wielkopolskim (ponad 400 zdarzeń). Prewencyjnie ewakuowano również uczestników 17 obozów pod namiotami.
Straż Pożarna była głównie wzywana do wypompowywania wody z ulic i piwnic oraz usuwania drzew, które przewróciły się na drogi. Rzadziej zdarzają się zgłoszenia dotyczące uszkodzeń budynków. Jak zaznacza Kierzkowski, zagrożenie jeszcze nie minęło: w godzinach nocnych zapowiadane są dalsze gwałtowne zjawiska pogodowe.
Pomorze: na samochód przewróciło się drzewo
Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej potwierdził, że w miejscowości Wolność (pow. chojnicki) doszło do poważnego wypadku. Na samochód, którym podróżowało pięć osób, przewróciło się drzewo. Wszyscy pasażerowie trafili do szpitala, w tym dwójka dzieci.
Wieczorem Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w Gdańsku poinformowała, że między Kościerzyną a miejscowością Korne na drodze krajowej nr 20 o godz. 19.30 doszło do wiatrołomu, który zablokował ruch. Do czasu zakończenia prac przez straż pożarną droga jest wyłączona z ruchu.
Przez gminę Stare Pole w województwie pomorskim w piątek po południu przetoczyła się silna nawałnica. Część linii energetycznych została zerwana, zaś droga krajowa 22 była przez pewien czas zablokowana z powodu wiatrołomu. Burza wyrządziła największe szkody w miejscowościach Stare Pole, Krzyżanowo i Kraszewo.
W piątkowej rozmowie z tvnmeteo.pl oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Malborku młodszy kapitan Adam Nosko powiedział, że we wczesnych godzinach popołudniowych usuwanie szkód jeszcze trwało. Do pracy zaangażowane były wszystkie jednostki malborskiej straży pożarnej.
Do lokalnych podtopień doszło również w Dźwirzynie. Kilka ulic zostało zalanych, co na pewien czas utrudniło ruch w mieście.
Utrudnienia na autostradzie A1
Gwałtowne zjawiska atmosferyczne stanowią ogromne niebezpieczeństwo dla kierowców. Na autostradzie A1 kamera uchwyciła intensywne opady deszczu z gradem.
"Trasa grozy" na Kujawach
Burza zaskoczyła kierowców podróżujących drogą krajową 91 na odcinku Toruń - Włocławek w piątkowe popołudnie. W kilka sekund pojawiała się przed nimi ściana wody, a w dach i szyby aut uderzał grad, momentami bardzo pokaźnych rozmiarów. Sporo samochodów zostało uszkodzonych. Wiele osób wskazywało, że "to największe lecące z nieba kawałki lodu", jakie widzieli, jadąc kiedykolwiek samochodem po Polsce, a niektórzy określali swoją podróż mianem "trasy grozy". Na stacjach przestały działać systemy informatyczne, co uniemożliwiało zatankowanie. Komenda Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu ogłosiła, że w piątek po południu wpłynęło do nich 600 zgłoszeń. Strażacy wyjeżdżają głównie do zalanych domów, piwnic, wiatrołomów, które blokują drogi. Burze trwają w Toruniu i we Włocławku, gdzie na wielu ulicach utworzyły się ogromne kałuże.
Gwałtowna pogoda na Pomorzu Zachodnim
W województwie zachodniopomorskim na drodze wojewódzkiej nr 151 między miejscowością Łobez i Węgorzyno drzewo spadło na maskę samochodu. Kobieta kierująca autem nie odniosła poważniejszych obrażeń, jednak została zabrana do szpitala na obserwację. Obecnie droga jest zablokowana z powodu powalonych drzew i gałęzi.
Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie poinformował o ewakuacji ponad 900 uczestników obozów harcerskich. Policjanci informują, że decyzja została podjęta wyprzedzająco, po otrzymaniu alertów. Osoby ewakuowane zostały przeniesione do Szczecinka i Bornego Sulinowa. Do podobnej sytuacji doszło w Próchnówku, gdzie ewakuowano 70 harcerzy.
Do incydentu doszło także w Czaplinku, gdzie na jeziorze Drawsko przewrócił się jacht typu Omega. Z wody podjęto sześć osób, w tym piątkę dzieci.
Do godz. 19 na terenie woj. odnotowano 694 zdarzeń atmosferycznych. Głównie są to zalane obiekty i drogi. Interwencje objęły powiaty: Szczecin - 154, stargardzki - 82, szczecinecki - 52, goleniowski - 52, drawski - 52, gryfiński - 48, koszaliński - 47, sławieński - 38, świdwiński - 34, myśliborski - 28, białogardzki - 25, pyrzycki - 19, policki - 18 i choszczeński - 8. W wielu miastach wystąpiły lokalne podtopienia, w tym w Szczecinku.
Ściana wody nad Szczecinem
W piątkowe popołudnie burze nawiedziły Szczecin. Nad stolicą Pomorza Zachodniego zebrały się ciężkie chmury, które przyniosły ze sobą obniżenie temperatury i ulewny deszcz. W ich wyniku niektóre ulice miasta wypełniły się wodą.
Zalane zostały dwa szpitale: przy ulicy Unii Lubelskiej oraz na Pomorzanach. Jak przekazali rzecznicy prasowi placówek, woda nie wyrządziła poważnych szkód i nie zagroziła bezpieczeństwu pacjentów.
Zalane ulice, podtopienia w piwnicach na Ziemi Lubuskiej
Jak poinformował oficer dyżurny lubuskiej Państwowej Straży Pożarnej, dotychczas strażacy przyjęli 74 zgłoszenia związane z likwidacją skutków gwałtownych burz. Najczęściej interwencje dotyczyły usuwania zerwanych konarów oraz wypompowywania wody z zalanych ulic i posesji. Nie było informacji, by ktoś został ranny.
W piątkowe popołudnie burza z ulewnymi opadami deszczu uderzyła w Gorzów Wielkopolski i północną część województwa lubuskiego. Intensywne opady wdarły się do piwnic i garażów. W samym Gorzowie nieprzejezdnych było kilka ulic. Problem stanowił również silny wiatr, który zrywał gałęzie z drzew.
Wielkopolska częściowo bez prądu
Jak informuje Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu, w regionie strażacy wyruszyli do 200 interwencji związanych z trudnymi warunkami pogodowymi. Najwięcej zgłoszeń zostało zarejestrowanych w powiatach: chodzieskim, wągrowieckim, gnieźnieńskim i kolskim. Przede wszystkim interwencje dotyczyły lokalnych podtopień piwnic, wiatrołomów i zerwanych dachówek. Nie było poważniejszych zdarzeń, osób poszkodowanych ani ofiar. Najgroźniej było w okolicach Chodzieży, gdzie strażacy interweniowali 32 razy, przede wszystkim przy podtopieniach.
Jak informuje lokalny dostawca prądu Enea Operator, z powodu burz wystąpiły przerwy w dostawie energii elektrycznej do około 30 tysięcy odbiorców. Najtrudniejsza sytuacja panowała w rejonie Chodzieży. O godzinie 20 operator poinformował, że bez prądu wciąż było 12 tysięcy osób.
Niebezpiecznie było także w Wągrowcu, gdzie strażacy usuwali połamane drzewa i konary z samochodów. Na linię wysokiego napięcia przewróciło się rażone piorunem drzewo, które następnie stanęło w płomieniach. Konieczna była interwencja strażaków. Dodatkowo, na cmentarzu przy ulicy Mickiewicza, spadające konary zniszczyły kilka nagrobków. Nie ma informacji o osobach rannych.
Źródło: tvnmeteo.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Portal WRC