Weekend i przyszły tydzień przyniosą ze sobą momentami niebezpieczną pogodę. Oprócz afrykańskich upałów czekają nas gwałtowne burze i porywiste podmuchy wiatru.
Polska pozostaje jeszcze pod wpływem wyżu Efim z centrum przemieszczającym się wolno nad Alpami - wyjaśnia synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek. Ciśnienie jednak spada, gdyż w ten obszar wyżowy wbija się zatoka niżowa z ciepłym frontem atmosferycznym, przemieszczającym się nad Polską z zachodu na wschód. Popłynie za nim gorące powietrze zwrotnikowe znad Afryki.
W niedzielę kraj dostanie się w zasięg typowo letnich niżów Petra znad Hiszpanii i Francji oraz Ofelia znad Północnego Atlantyku. Te dwa wielkie wiry wtłoczą gorące powietrze na obszary od Maroka po Polskę, Litwę i Białoruś. Jednocześnie Ofelia zaciągnie chłód znad Północnego Atlantyku i będzie pchać go na południe, w naszym kierunku. Dlatego w niedzielę północne regiony Polski znajdą się w zasięgu chłodnego frontu atmosferycznego z burzami. Na pozostałym obszarze kraju w gorącym powietrzu mogą formować się punktowo chmury burzowe. Późnym popołudniem i wieczorem możliwe są burze z nagrzania, krótkie i gwałtowne.
W nocy z niedzieli na poniedziałek front wkroczy w głąb kraju, niosąc ze sobą burze z silnymi uderzeniami wiatru. Gdy po fali gorąca nastąpi silne uderzenie chłodu, nie obejdzie się bez zniszczeń. W poniedziałek przeważająca część kraju ma pozostać w strefie frontu burzowego, za którym sunąć ma polarno-morskie powietrze. Tylko południowo-wschodnie krańce kraju pozostaną w zasięgu gorących mas.
Wtorek przyniesie uspokojenie w pogodzie za sprawą pogodnego klina wyżowego. W środę jednak wróci pogoda niżowa, kłębiące się chmury, przelotne opady i burze, a o południowe regiony kraju otrze się ponownie gorąca zwrotnikowa masa powietrza znad północnej Afryki.
Utrudnienia pogodowe w sobotę i niedzielę
Sobota będzie gorąca, a termometry pokażą maksymalnie 33 stopnie Celsjusza na Ziemi Lubuskiej. Powieje wiatr południowo-zachodni, umiarkowany, na północy okresami dość silny.
Niedziela przyniesie ze sobą zaostrzenie aury. Na Wybrzeżu, Warmii i Mazurach wystąpią przelotne opady deszczu do 10 do 20 litrów wody na metr kwadratowy oraz burze. Na pozostałym obszarze kraju w gorącym powietrzu mogą formować się punktowo chmury kłębiaste, niosące późnym popołudniem i wieczorem burze krótkie i gwałtowne. Będzie gorąco, temperatury maksymalne sięgną 32 st. C w centrum kraju i 36 st. C na Ziemi Lubuskiej. Wiatr będzie południowo-zachodni, umiarkowany, okresami dość silny, bo wiejący z prędkością do 80-100 kilometrów na godzinę.
Utrudnienia pogodowe w przyszłym tygodniu
W poniedziałek na północnym zachodzie kraju wystąpi przelotny deszcz do 5-15 l/mkw. Na pozostałym obszarze Polski spadnie go więcej, bo do 10-50 l/mkw. Miejscami wystąpią burze - gwałtowne i z gradem. Na termometrach zobaczymy do 30 st. C na Podkarpaciu. Powieje zachodni i północno-zachodni wiatr, słaby i umiarkowany, okresami dość silny, w burzach dochodzący do 100 km/h.
We wtorek na północnym wschodzie kraju przewidywane są przelotne opady deszczu do 5 l/mkw. Wiatr będzie zachodni i północno-zachodni, słaby i umiarkowany, na wschodzie okresami dość silny.
Środa przyniesie ze sobą przelotne opady deszczu do 5-20 l/mkw., a na południu kraju nawet burze. Powieje wiatr zachodni i północno-zachodni, umiarkowany, w burzach silny, bo osiągający prędkość do 80-100 km/h.
Czwartek na zachodzie Polski przebiegnie bez opadów, poza tym wystąpią przelotne opady deszczu do 5-15 l/mkw., w górach możliwe są burze. Powieje północno-zachodni wiatr, umiarkowany, okresami dość silny, podczas burz wiejący w porywach do 80 km/h.
W piątek na południowym wschodzie kraju prognozowane są przelotne opady deszczu do 5 l/mkw. Wiatr będzie północno-zachodni, umiarkowany.
Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock