W październiku temperatura w Europie osiągała niezwykle wysokie wartości. Według wstępnych danych, jak poinformowała Światowa Organizacja Meteorologiczna, miniony miesiąc w niektórych częściach kontynentu okazał się najcieplejszym październikiem w historii. A jak było w Polsce? Zapisał się on prawdopodobnie jako najcieplejszy w tym wieku - przekazał Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
"Według wstępnych raportów członków WMO, niektóre regiony Europy mają za sobą najcieplejszy październik w historii" - przekazała we wtorek Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) na Twitterze.
Najcieplejszy październik we Francji?
Wyjątkowo wysokie wartości, jak na tę porę roku, termometry wskazywały w ostatnim czasie między innymi we Francji. Tamtejsza instytucja meteorologiczna Météo-France poinformowała, że ubiegły miesiąc mógł zapisać się jako najcieplejszy październik odkąd w 1945 roku rozpoczęto prowadzenie pomiarów. Średnia temperatura na obszarze całego kraju wyniosła 17,2 stopnia Celsjusza, co oznacza dodatnią anomalię na poziomie 3,5 st. C. Anomalia termiczna lub anomalia temperatury to termin, którym w meteorologii określa się odchylenie temperatury od średniej dla danego okresu i/lub obszaru.
Poprzedni rekordowo ciepły październik we Francji był w 2001 roku, kiedy średnia temperatura osiągnęła 16,3 st. C.
Długi okres wyjątkowego ciepła, tak jak w większości Europy, nastał we Francji w drugiej połowie października. W Bordeaux na południowym zachodzie kraju 16 października zanotowano 30 st. C. Nigdy wcześniej w historii pomiarów temperatura tak późno w roku nie sięgnęła tam takiej wartości.
Météo-France poinformowała również, że był to dziewiąty miesiąc z rzędu z dodatnią anomalią temperatury.
Jak podała WMO na podstawie wstępnych raportów, tegoroczny październik był z temperaturą powyżej normy także w Szwajcarii, Austrii i najprawdopodobniej w Niemczech.
Światowa Organizacja Meteorologiczna 28 października zwróciła również uwagę na nietypowo wysoką temperaturę na Wyspach Brytyjskich. Dzień wcześniej w 25 miejscach zmierzono tam co najmniej 20 st. C. "Trudno w to uwierzyć, że to koniec października" - rozpoczęła swój wpis na Twitterze WMO.
Brytyjskie służby meteorologiczne Met Office podały, że październik 2022 roku w Wielkiej Brytanii znalazł się w dziesiątce najcieplejszych.
35 stopni to za dużo o tej porze roku nawet na południu Hiszpanii
Strumień gorącego zwrotnikowego powietrza znad Afryki najbardziej odczuwała Hiszpania. Krajowa agencja meteorologiczna AEMET przekazała, że tegoroczny 27 października był tam najcieplejszym od początku prowadzenia obserwacji. 35,4 st. C odnotowano w mieście Moron de la Frontera w Andaluzji. W mieście Santander na północnym wybrzeżu Hiszpanii nad ranem zmierzono 25,5 st. C, co jest tamtejszym rekordem minimalnej wartości nie tylko dla października, ale i całego roku. Temperaturę tego dnia wczesnym rankiem w niektórych regionach określono "typową dla lipca".
Hiszpańska instytucja meteorologiczna jeszcze pod koniec miesiąca informowała, że tegoroczny październik w kraju tym może okazać się najcieplejszym w historii pomiarów.
Jaki był październik w naszym kraju? "Dane są weryfikowane"
Jak było w Polsce? Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej poinformował we wtorek, że rekord średniej temperatury dla zeszłego nie padł. Miniony październik był najprawdopodobniej drugim najcieplejszym od 1951 roku i najcieplejszym w XXI wieku - podano.
IMGW zaznaczył jednocześnie, że "dane pomiarowe są aktualnie przetwarzane i weryfikowane przez klimatologów". Ostateczne będą znane za kilka dni.
W ostatnim tygodniu października niezwykle ciepłe powietrze było odczuwalne głównie na południowym zachodzie kraju. Termometry na Dolnym Śląsku wskazywały wartości typowe dla lata. W niedzielę stacja synoptyczna w Jeleniej Górze zmierzyła 25,5 st. C, a dwa dni wcześniej odnotowano tam 24,5 st. C.
Październikowy rekord najwyższej temperatury w Polsce padł 4 października 1966 r. w Trzebiechowie w województwie lubuskim. Zmierzono tam wówczas 28,9 st. C. Polska średnia wieloletnia 1991-2020 w tym miesiącu kształtuje się na poziomie 8,8 st. C.
1 listopada w Polsce bez rekordu
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozował, że tegoroczny 1 listopada może okazać się najcieplejszy w ostatnim 30-leciu. Mimo i tak wysokiej - jak na tę porę roku - temperatury na południu kraju, ze zgromadzonych danych wynika, że tak się nie stało. W najcieplejszym momencie dnia temperatura osiągnęła najwyższą wartość w Zakopanem, gdzie było 20,8 st. C.
Nad Polską utworzyły się gęste mgły skutkujące powstrzymywaniem dopływu słońca i wzrostu temperatury. Najchłodniejsze okazało się Podlasie. Stacja synoptyczna w Białymstoku wskazała 8,4 st. C.
W ciągu ostatnich 30 lat najcieplej 1 listopada było w 2018 roku. Wtedy termometry na południowym wschodzie Polski pokazywały prawie 22 st. C.
Zmiany klimatu. "Ten trend zdecydowanie jest"
O nietypowo ciepłym przełomie października i listopada mówił we wtorek na antenie TVN24 meteorolog i geograf Michał Brennek. Jak zauważył, "to nie pierwszy raz, kiedy mówimy o tym, że kolejny miesiąc ma szansę być lub był rekordowy". - Ten trend zdecydowanie jest - podkreślił. Jak zwracał uwagę "powinniśmy mieć już do czynienia z taką pełnią jesieni, kiedy drzewa przechodzą w stan spoczynku, kiedy temperatury zaczynają robić się wyraźnie niższe", a "te wysokie temperatury przedłużają nam pod względem termicznym początek jesieni".
Dlaczego tak wysokim wartościom na termometrach, jakie występowały w drugiej połowie minionego miesiąca, nie powinniśmy kibicować? - Jeżeli mamy za dużo ciepła w atmosferze, to musimy na to popatrzeć pod względem globalnym. Jeżeli mamy dużo energii, to wszystkie procesy, które sterują typami pogód, będą gwałtowniejsze, a tego raczej nie chcemy - tłumaczył meteorolog, wskazując na zjawiska takie jak burze czy huragany i tajfuny.
Ekspert zwrócił uwagę również na problem suszy, związany ze wzrostem globalnej temperatury i zmianami klimatu, w tym z obecnie zazwyczaj mniejszą ilością opadów śniegu zimą niż kiedyś. - To, że mieliśmy pokrywę śnieżną, to pozwoliło przenieść wodę do czasu, kiedy rośliny jej najbardziej potrzebują, żeby wiosną wystartować. - wyjaśniał Brennek. - Rytm i suma opadów zmieniły się diametralnie. Mamy niedobór opadów i mówimy o tym od kilku lat i już płacimy za to, kupując produkty żywnościowe - mówił gość TVN24.
Źródło: tvnmeteo.pl, IMGW, Reuters, TVN24