W nocy z poniedziałku na wtorek nastąpi początek zmiany w pogodzie. Polska znajdzie się pod wpływem niżu, który przemieszcza się z Danii nad Bałtyk. System frontów atmosferycznych - na przemian ciepłych i chłodnych - sprawi, że pogoda będzie dynamiczna.
Od kilku dni cieszymy się słoneczną i ciepłą aurą. To się jednak zmieni. Jak prognozuje synoptyk Anna Woźniak z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu Badawczego, w nocy z poniedziałku na wtorek Polska wejdzie w zasięg niżu, który przemieszcza się z Danii nad Bałtyk. Na zachodzie kraju spodziewany jest wzrost zachmurzenia do dużego. Lokalnie mogą tam wystąpić słabe opady deszczu. Na Dolnym Śląsku i Pomorzu synoptycy nie wykluczają opadów marznących. Ponadto znacząco wzrośnie prędkość wiatru.
Przed nami dynamiczny czas w pogodzie
W ciągu najbliższych dni pogodę w Polsce będzie kształtował system frontów atmosferycznych - na przemian ciepłych i chłodnych. Zdaniem synoptyków IMGW, może on wywołać bardzo dynamiczne zjawiska pogodowe, takie jak silny i bardzo silny wiatr, które najprawdopodobniej pojawią się w kraju pod koniec tygodnia.
"Początek tygodnia będzie raczej spokojny, choć już od wtorku niemal w całym kraju pojawiać się będą przelotne opady deszczu. Od nocy ze środy na czwartek zacznie znacząco wzrastać prędkość wiatru. W czwartek i w sobotę porywy przekroczą 100 km/h!" - czytamy. Dodatkowo z dnia na dzień zmieniać się będzie zakres temperatury z tej bardziej wiosennej na zimową.
Zdaniem synoptyków dopiero niedziela powinna być już nieco spokojniejsza, choć pogoda nie będzie przypominać tej, która była w miniony weekend. Dynamiczny przebieg pogody niesie ze sobą ryzyko zagrożeń hydrologicznych, szczególnie na północy kraju: sztorm na Bałtyku oraz cofki w ujściowych odcinkach rzek.
Źródło: PAP, IMGW
Źródło zdjęcia głównego: StreetVJ/Shutterstock