Warunki turystyczne w górach pozostają trudne, miejscami jest bardzo niebezpiecznie. Chociaż stopień zagrożenia lawinowego w Tatrach został w środę obniżony, to na turystów czyhają inne zagrożenia. Występujące we wszystkich pasmach górskich zjawisko "szklanych gór" może okazać się śmiertelnie niebezpieczne, a w wielu miejscach do zachowania bezpieczeństwa nie wystarczą nawet raki turystyczne.
Jak przekazało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, zagrożenie lawinowe w Tatrach zmalało w środę z trzeciego do drugiego, umiarkowanego stopnia. W wyższych partiach wszystkich pasm górskich w Polsce jest jednak nadal niebezpiecznie. Zagrożenie dla turystów stanowią nie tylko lawiny, ale także tzw. efekt "szklanej góry".
Czym są "szklane góry"?
Zjawisko to polega na silnym oblodzeniu szlaków i zboczy. Dochodzi do niego, gdy w ciągu doby dochodzi do wahań temperatury. Gdy w dzień, zwłaszcza słoneczny, temperatura wzrasta powyżej zera, pokrywa śnieżna zaczyna się topić, po zmroku, gdy temperatura jest już na minusie, ponownie dochodzi do zamarzania. Taki wielokrotnie powtarzający się cykl powoduje odkładanie się warstwy zlodowaciałego, bardzo śliskiego śniegu, tworzącego śliską lodową skorupę.
Powstały w wyniku tego procesu lód bardzo często ma grubość kilku centymetrów. Do szczególnie niebezpiecznej sytuacji dochodzi, gdy lodowa warstwa zostanie przykryta przez sypki, świeży śnieg - może on dawać złudne poczucie bezpieczeństwa.
Wybierając się w tak trudny teren, należy pamiętać o odpowiednim wyposażeniu, w tym o czekanie, kasku oraz o odpowiednich nakładkach na buty. Poruszanie się po śliskich szlakach ułatwiają raczki oraz raki. Te pierwsze mają krótsze kolce bądź wypustki, przeznaczone są na łatwiejsze szlaki. Drugie są obowiązkowym wyposażeniem, gdy poruszamy się na bardziej stromych zboczach. Sam sprzęt nie wystarczy, ważne jest posiadanie umiejętności korzystania z wymienionych elementów wyposażenia.
Jak wyjaśnił na antenie TVN24 Jerzy Pokój, były szef karkonoskiego GOPR, na niektórych skrajnie trudnych szlakach, w tym na Śnieżce, w sytuacji silnego zlodzenia nawet raki turystyczne mogą okazać się niewystarczające.
Czytaj dalej: "Całe zbocze Śnieżki jest strasznie niebezpieczne, ponieważ jest to teraz góra lodowa"
Ślisko i śnieżnie w Tatrach
Według opisu zagrożenia lawinowego sporządzonego przez ratowników TOPR, sporo niebezpiecznych depozytów śnieżnych utworzyło się w żlebach, depresjach, formacjach wklęsłych, pod skalnymi ścianami i na rozległych polach śnieżnych na wszystkich wystawach. Depozyty śnieżne leżą na starszej, twardej i zlodowaciałej warstwie.
Jak przekazał w środę Tatrzański Park Narodowy, w wyższych partiach Tatr panują trudne warunki do uprawiania turystyki. Szlaki są w wielu miejscach nieprzetarte, a ich przebieg jest niewidoczny.
"Miejscami utworzyły się głębokie zaspy, a na graniach nawisy śnieżne. W partiach graniowych odczuwalne są podmuchy silnego wiatru. Poruszanie się w takich warunkach wymaga doświadczenia, umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i dostosowania trasy do aktualnie panujących warunków" - wyjaśnił TPN.
Aura jest słoneczna, a na stokach panuje temperatura na lekkim plusie - na Kasprowym o godzinie 12.20 zanotowano 1,4 stopnia Celsjusza. Wraz z zapadnięciem zmroku termometry pokażą jednak wartości poniżej zera.
Niebezpiecznie w Beskidach
"Warunki turystyczne na beskidzkich szlakach są trudne. Z Babiej Góry zrobiła się góra lodowa. W środę rano w dolinach termometry wskazywały 0 stopni. W wyższych partiach gór było: -1, -2 stopnie. Widoczność była dobra" - podali beskidzcy goprowcy ze stacji w Szczyrku.
Na Babiej Górze obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Jest ono umiarkowane i występuje głównie na bardzo stromych stokach w miejscach zwiększonego odłożenia śniegu. Zamknięta do odwołania jest Akademicka Perć, czyli żółty szlak od Górnego Płaju na Babią Górę. To najtrudniejszy szlak w Beskidach; jest jednokierunkowy, podejściowy.
W Szczyrku śnieg leży tylko w płatach. Na Klimczoku jest go obecnie 40 centymetrów, na Hali Miziowej - 90 cm, a na Markowych Szczawinach - 110 cm. W partiach szczytowych Babiej Góry leży około 120 cm śniegu.
Źródło: PAP, TPN, TVN24, Portal Tatrzański
Źródło zdjęcia głównego: TVN24