Wietrzny niż Marie. Najbliższa doba z bardzo niebezpieczną pogodą

Wir niżowy Marie rozkręca się właśnie nad Morzem Bałtyckim, co słyszy i czuje każdy mieszkaniec Polski. Mocno wieje, a nad naszymi głowami przesuwają się kolejne strefy opadów śniegu i deszczu, tak typowe dla polarnych mas powietrza zimą. Wir mocno da nam się we znaki w ciągu najbliższych 24 godzin - w nocy z czwartku na piątek i w piątek 28 stycznia. W jego centrum panuje ciśnienie rzędu 986 hektopaskali, jutro wzrośnie do 990 hPa, już nad terytorium Rosji.

Na zdjęciu satelitarnym widać wir powietrza i formacje chmur układające się wokół centrum niżu Marie, w południe, kiedy zalegał jeszcze nad południową Szwecją. Niż jednak zmierza na wschód w stronę Łotwy i Rosji. Polska dostaje się więc w zachodnią część wiru - tę, w której przemieszcza się szybko strumień chłodnego powietrza, stąd silne porywy wiatru odnotowywane w kraju.

Na mapie pola barycznego widać mocne zagęszczenie izobar (linii takiego samego ciśnienia) nad Polską, co oznacza duże różnice ciśnienia i silny wiatr. W czwartkowy wieczór porywy osiągają do 90 kilometrów nad morzem, do 65 km/h na Dolnym Śląsku w Kotlinie Kłodzkiej i 130 km/h na Śnieżce w Karkonoszach.

W nocy porywy wiatru nasilą się, osiągając 80 km/h na zachodzie i południu, a w centrum kraju możliwe porywy rzędu 90 km/h. To wiatr niebezpieczny, łamiący grube gałęzie drzew, instalacje, linie napowietrzne, przesuwający konstrukcje budowlane, utrudniający jazdę samochodem.

Na mapie prognostycznej widać silny strumień powietrza (zielony kolor) z porywami do 80-90 km/h, zmierzający w głąb kraju. Po północy porywy wiatru mają być rzędu 80-90 km/h na Pomorzu Zachodnim, w Wielkopolsce, na Ziemi Lubuskiej i Dolnym Śląsku. Rano strefa najsilniejszych porywów wiatru będzie przemieszczać się na wschód. W ciągu dnia najmocniej powieje na Mazurach, Podlasiu, Mazowszu, Lubelszczyźnie, Podkarpaciu, jednak potem siła wiatru zacznie maleć.