Pokazali wrak okrętu HMS Gloucester. "To niezwykła kapsuła czasu"

HMS Gloucester był weteranem licznych wojen z Hiszpanią i Holandią, ale zatonął w czasach pokoju - okręt osiadł na mieliźnie na wysokości miasta Great Yarmouth. Część pasażerów ocalała, w tym przyszły król Anglii Jakub II Stuart, lecz sam Gloucester poszedł na dno, a wraz z nim setki osób. Do XXI wieku miejsce katastrofy pozostawało tajemnicą.

Wrak HMS Gloucester został odnaleziony przez drużynę nurków pod przewodnictwem Juliana i Lincolna Barnwellów z hrabstwa Norfolk. Natrafienie na trop okrętu zajęło im aż cztery lata.

- Pewnego dnia zajrzałem do encyklopedii zatopionych statków, szukając jak najstarszego. Moją uwagę zwrócił HMS Gloucester, który zatonął w 1628 roku - opowiada Lincoln Barnwell. - Sięgnąłem po telefon i zadzwoniłem do mojego brata z pytaniem, czy jest gotowy na kolejną przygodę i poszukiwanie wraku.

Jak się okazało, HMS Gloucester spoczywał 45 kilometrów od południowo-wschodniego wybrzeża Wielkiej Brytanii. Chociaż odkrycia dokonano w 2007 roku, dopiero teraz zostało ujawnione - wrak znajdował się w wodach eksterytorialnych, co wymagało odpowiedniego zabezpieczenia miejsca katastrofy.

Jak opowiada Barnwell, pierwsze zanurzenie się w pobliże wraku było niezapomnianym przeżyciem.

- Na dnie morza zobaczyłem czarny cień, co wskazywało, że mieliśmy do czynienia z wrakiem - wspomina nurek. - Chwilę później klęczałem w piasku, a dookoła mnie znajdowały się te fantastyczne, ogromne armaty.

Według badaczy, odnalezienie HMS Gloucester to jedno z najważniejszych historycznych odkryć na morzu ostatnich lat.

- Okręt zatonął tak szybko, że prawie nikomu nie udało się uciec - tłumaczy Barnwell. - Spoczywają tu bogacze, biedacy, robotnicy, szlachcice. To niezwykła kapsuła czasu.

Odkrycie jest wyjątkowe także ze względu na przedmioty znalezione wewnątrz wraku. Oprócz armat z HMS Gloucester odzyskano także sprzęt żeglarski oraz przedmioty codziennego użytku, które mogą dać nam wgląd w życie różnych grup społecznych w XVII wieku.