Cichy zabójca Bałtyku. Dusi się 60 tysięcy kilometrów kwadratowych naszego morza

Źródło:
HELCOM, EEA, Karlsson et al. (2010), Kabel et al. (2012), Carstensen et al. (2014), Jokinen et al. (2018)
Sinice na Bałtyku z lotu ptaka (WWF/Dariusz Bógdał)
Sinice na Bałtyku z lotu ptaka (WWF/Dariusz Bógdał)
wideo 2/4
Sinice/cyjanobakterie

W Morzu Bałtyckim od dekad obserwowane jest zjawisko martwych stref - obszarów natlenionych zbyt słabo, żeby podtrzymać życie. Działalność człowieka sprawiła, że skala tego zjawiska wielokrotnie nasiliła się w ubiegłym wieku. Gigantyczne obszary Bałtyku są obecnie całkowicie martwe, a zasięg "stref śmierci" coraz bardziej się rozszerza.

Pojęcie martwych wód jest najczęściej kojarzone z Zatoką Meksykańską - na skutek działań człowieka delta rzeki Missisipi co lato staje się śmiertelną pułapką dla zwierząt. W tym roku amerykańska Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna (NOAA) przewiduje, że zjawisko obejmie prawie 14 tysięcy kilometrów kwadratowych. Na świecie istnieją jednak inne strefy martwych wód, a jedna z większych zlokalizowana jest w naszym bezpośrednim sąsiedztwie.

Oglądaj w TVN24 GO: Rozmowy o końcu świata: "Zegar tyka, nie mamy czasu". Czarne scenariusze i "jedyna szansa" dla Bałtyku

Gigantyczny zakwit wody w okolicach Gotlandii, SzwecjaShutterstock

Największy złodziej tlenu

"Strefy śmierci" są w Bałtyku zjawiskiem naturalnym. Jak wszystkie morza śródlądowe, akwen cechuje się ograniczoną wymianą wód z oceanem: przez cieśninę Kattegat do Bałtyku wlewa się dobrze natleniona woda z Morza Północnego, która następnie trafia do kolejnych obszarów, napędzana przez wiatr i prądy morskie. Przy takim reżimie wymiany wód zdarzało się, że porcja tlenu nie docierała do każdej części akwenu, powodując powstanie martwej strefy. Jak szacują duńscy i szwedzcy naukowcy pod przewodnictwem dr Jacoba Carstensena z Uniwersytetu w Aarhus, na początku XX wieku zjawisko dotyczyło około procenta powierzchni Bałtyku.

Problem został zauważony w latach 50., kiedy to "strefy śmierci" zaczęły niebezpiecznie się rozrastać. Tym razem ich występowanie nie było wynikiem naturalnych procesów, ale działalności człowieka. Do Bałtyku nie trafiają bowiem jedynie wody z Morza Północnego - kończą w nim bieg Wisła, Odra i wiele innych rzek z obszaru ponad 1,7 mln kilometrów kwadratowych, jak czytamy w raporcie Komisji Ochrony Środowiska Morskiego Bałtyku (HELCOM) z 2018 roku. Ich fale niosą ze sobą duży ładunek ścieków rolniczych, a wraz z nim ogromne ilości związków fosforu i azotu pochodzących z nawozów.

Paradoksalnie to właśnie nadmiar substancji biogennych, czyli eutrofizacja, jest główną przyczyną występowania martwych stref. Przeżyźnienie wód morskich powoduje gwałtowne namnażanie się alg i sinic, które bardzo szybko obumierają i opadają na dno, gdzie ulegają rozkładowi. Proces ten wymaga olbrzymich ilości tlenu. Gdy zawartość pierwiastka na dnie morza niebezpiecznie się obniża, procesy tlenowe zamierają. Powstałą niszę zajmują bakterie beztlenowe, produkujące szkodliwy dla morskiej fauny siarkowodór.

Jak wskazuje w rozmowie z tvnmeteo.pl oceanograf Wojciech Kraśniewski z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, problem coraz większego zasięgu deficytu tlenowego dotyczy głównie głębszych obszarów morza. Powstaje w nich tzw. permanentna haloklina - stale utrzymująca się warstwa dzieląca mniej i bardziej zasolone wody, dodatkowo utrudniająca wymianę tlenu. Różnice te pogłębia dopływ zasolonych wód, co w skali długoterminowej może wpływać na rozszerzanie się niedotlenionych stref.

Duńscy naukowcy szacują, że obecnie około 60-70 tysięcy kilometrów kwadratowych to "strefa śmierci", z czego w części akwenu utrzymuje się ona przez cały rok. Martwe wody otaczają Gotlandię i Archipelag Zachodnioestoński, a także zbliżają się do Zatoki Gdańskiej i Mierzei Wiślanej. Tempo zmian jest niepokojące. W 2018 roku fińsko-niemiecki zespół naukowców pod przewodnictwem Samiego Jokinena z Uniwersytetu w Turku przeprowadził badanie dna Bałtyku. Wykazało ono, że w samym XX wieku proces wypierania tlenu z wód przebiegał na niespotykaną skalę, znacznie szybciej niż w ciągu ostatnich 1500 lat.

Porównanie zasięgu martwych stref w Bałtyku latach 1906-2012. Czerwony kolor oznacza niskie stężenie tlenu, zaś czarny - jego brakCarstensen et. al, 2014, Deoxygenation of the Baltic Sea during the last century

Ekosystem poza kontrolą

Zmiana stosunków tlenowych na dnie Bałtyku ma wpływ na procesy zachodzące na całej głębokości akwenu. Jak opowiada w rozmowie z tvnmeteo.pl dr Carstensen, najbardziej zagraża ona gatunkom zamieszkującym dno morza, w szczególności tym ryjącym w mulistym dnie.

- Gdy zawartość tlenu zaczyna spadać, zwierzęta są zmuszone wygrzebać się na powierzchnię, gdzie czekają na nie drapieżniki - tłumaczy. - Jeśli nie uda im się uciec, uduszą się - dodaje.

Gatunki bytujące w toni wodnej dysponują coraz węższym środowiskiem życia: z uwagi na brak życiodajnego tlenu, chłodne wody głębinowe stają się dla nich niedostępne. Wykwity alg na powierzchni uniemożliwiają również docieranie promieni słonecznych do dna, przez co obumierają wodorosty, źródło pożywienia i bezpieczny dom dla wielu gatunków.

Problemy mają także ryby, które składają ikrę w głębszych partiach morza. Jedną z nich jest dorsz bałtycki. Młode osobniki są pozbawione bezpiecznego schronienia w głębinach akwenu, co wpływa na ich zwiększoną śmiertelność. Te, którym udaje się przeżyć, są często zbyt małe, by móc się rozmnażać. Przeprowadzone w 2021 roku badanie wskazało, że populacja dorsza w zachodnim Bałtyku została zredukowana w stopniu, który prawdopodobnie uniemożliwi jej odtworzenie.

Prof. Jacek Zaucha z Instytutu Morskiego w Gdańsku w rozmowie z tvnmeteo.pl tłumaczy, że jeśli nie zatrzymamy procesu nadmiernego użyźniania wód, jego skutki będą odczuwalne w aspektach gospodarczych, środowiskowych i społecznych.

- Powstaną problemy dla turystyki nadmorskiej i dla rybołówstwa, ale przede wszystkim pojawią się zakłócenia w funkcjonowaniu ekosystemu morskiego - wymienia. - Kolejnym problemem będzie zmiana morskich krajobrazów, które stanowią istotny czynnik tworzenia się więzi emocjonalnej między ludźmi a morzem. Zakłócenie tego procesu może skutkować zmniejszeniem wsparcia dla działań publicznych zmierzających do zachowania dobrego stanu ekologicznego morskich ekosystemów - tłumaczy.

Zakwit wody w GdańskuShutterstock

System naczyń połączonych

Chociaż to rolnictwo pełni najważniejszą rolę w eutrofizacji Bałtyku, istnieje szereg innych czynników warunkujących powstawanie "stref śmierci". Jedną z nich są zmiany klimatyczne. Przeprowadzone w 2012 roku badanie pod przewodnictwem dr Karoline Kabel z Instytutu Leibniza wskazuje, że pomiędzy końcem XIX wieku a obecnymi czasami, temperatura powierzchni Bałtyku wzrosła o około 2 stopnie Celsjusza. Nawet tak drobna zmiana wystarczy, by zmniejszyć rozpuszczalność tlenu atmosferycznego w słonawej wodzie morskiej. Wiejący wiatr coraz słabiej natlenia wody powierzchniowe, zmniejszając jego dostępność dla uciekających z głębin ryb. Utrudnia to również przenikanie życiodajnego pierwiastka do głębszych wód.

Martwe wody to po części również efekt nadmiernego rybołówstwa. Dorsz pełni w Bałtyku rolę regulacyjną - zapobiega on nadmiernemu rozrastaniu się populacji szprota. Ta niewielka ryba żywi się zooplanktonem, który z kolei stanowi pierwszą linię obrony Bałtyku przed zakwitem alg i sinic. Im więcej szprota, tym mniej zooplanktonu, a co za tym idzie - lepsze warunki do zakwitów. Przełowienie dorsza wywołało prawdziwą eksplozję tego gatunku, a wraz z nim zużywających mnóstwo tlenu drobnoustrojów.

Carstensen wskazuje jeszcze jeden istotny mechanizm. W warunkach niskiej zawartości tlenu z osadów dennych uwalniane są fosforany. Związki te przedostają się na powierzchnię, gdzie odżywiają algi, przedłużając okres zakwitu. W ten sposób w ekosystemie tworzy się błędne koło, a proces przeżyźnienia sam się napędza.

Eutroficzne wody Bałtyku w SopocieShutterstock

Czy Bałtykowi grozi zagłada?

Eksperci od wielu lat nagłaśniają problem, ale mimo to "strefy śmierci" w Morzu Bałtyckim ciągle rosną. Jak zaznacza dr Jacob Carstensen, zatrzymanie zmian środowiskowych będzie wymagało wielu starań i dobrej woli ze strony polityków.

- Przede wszystkim musimy ograniczyć dopływ substancji odżywczych do Bałtyku - podkreśla. - Otrzymuje on ich znacznie więcej niż toleruje - dodał.

To szczególnie istotne w Polsce - w raporcie HELCOM Wisła i Odra znalazły się wśród największych "dostawców" fosforu i azotu do wód Bałtyku. Kraśniewski wskazuje, że do głównych działań prowadzonych w celu ograniczenia zjawiska eutrofizacji należy ograniczenie dopływu azotu i fosforu z rzek i atmosfery do obszarów morskich. W skali krajowej powinniśmy także dążyć do ograniczenia emisji ze źródeł rolniczych oraz ścieków odprowadzanych z oczyszczalni.

- Prowadzone w skali europejskiej i krajowej działania w zakresie ochrony Morza Bałtyckiego spowodowały, iż dopływ azotu i fosforu do Bałtyku maleje - dodaje Carstensen. - We wszystkich obszarach Morza Bałtyckiego obserwuje się redukcję dopływu związków azotu i fosforu, która pomiędzy okresem odniesienia 1997-2003 a rokiem 2015 wynosiła odpowiednio 12 i 25 procent. Pozwala to spojrzeć na problem z optymizmem, należy pamiętać jednak, że postępujące zmiany klimatyczne mogą wydłużyć proces odnowy.

Prof. Jacek Zaucha z Instytutu Morskiego w Gdańsku podkreśla, że mechanizmy działań powinny być wieloaspektowe - finansowe i administracyjne, ale także społeczne.

- Z jednej strony potrzebne są zachęty finansowe do stosowania metod, które nie skutkują eutrofizacją (np. ekologiczne uprawy), a z drugiej strony działania administracyjne, w tym zakaz obsiewania pól i nawożenia łąk nad ciekami wodnymi - wyjaśnia.

Ekspert tłumaczy, że dobrym kierunkiem zmian są innowacyjne rozwiązania, na przykład zrównoważone akwakultury omułkowe czy roślinne, które potrafią usuwać z morza fosfor i azot pochodzące z rozproszonych źródeł. - Potrzebujemy także edukacji, by zmieniać nawyki konsumentów, a także źródeł finansowania dla badań naukowych i wdrażania ich wyników. Kolejnym istotnym ogniwem jest monitoring, prowadzony przede wszystkim przez HELCOM - dodał.

Zakwity sinic na Zalewie Wiślanym, 27.06.2022IMGW-PIB

Morze może jeszcze odżyć

Jak pokazują badania, do martwych wód może jeszcze wrócić życie. W 2008 roku naukowcy z Uniwersytetu Sztokholmskiego i Uniwersytetu w Uppsali pod przewodnictwem dr Magnusa Karlssona zaobserwowali, że stan osadów dennych w okolicach szwedzkiej stolicy poprawił się w stosunku do sytuacji z lat 90. Było to wynikiem ulepszenia systemu usuwania azotanów w oczyszczalni ścieków w Sztokholmie. Pobrany z dna muł okazał się dobrze natleniony i zamieszkały przez bezkręgowce.

Przykład ze Szwecji pokazuje jednak, że zmiany nie nastąpią z dnia na dzień - do modernizacji doszło w połowie lat 90. ubiegłego wieku. Jeśli przywrócenie funkcjonalności niewielkiego wycinka Bałtyku zajęło ponad dekadę, walka ze skutkami masowej eutrofizacji na całej powierzchni morza może być kwestią dziesięcioleci. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że do tego czasu zmiany w naszym morzu nie zajdą tak daleko, że niemożliwe będzie ich odwrócenie.

Autorka/Autor:Agnieszka Stradecka/dd

Źródło: HELCOM, EEA, Karlsson et al. (2010), Kabel et al. (2012), Carstensen et al. (2014), Jokinen et al. (2018)

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zapowiada niebezpieczną pogodę w południowych krańcach Polski. Drogi mogą być śliskie, a do tego prawdopodobnie pojawią się intensywne opady śniegu. Na północy może silnie wiać.

Może sypać śnieg i silnie wiać. Pogodowe zagrożenia w tym tygodniu

Może sypać śnieg i silnie wiać. Pogodowe zagrożenia w tym tygodniu

Źródło:
IMGW, tvnmeteo.pl

Jaka pogoda będzie w grudniu i w święta Bożego Narodzenia? Według najnowszych prognoz czeka nas ciekawa pogodowa przeplatanka. O przewidywaniach ostatni miesiąc tego roku pisze w swoim blogu synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.

Pogoda na grudzień. Czy święta będą białe? Wstępna prognoza

Pogoda na grudzień. Czy święta będą białe? Wstępna prognoza

Źródło:
tvnmeteo.pl

Tatrzański Park Narodowy apeluje o niewchodzenie na tafle zamarzających górskich stawów. Służby ostrzegają, że lód w wielu miejscach jest bardzo cienki i z łatwością może się załamać.

"Nie wchodzić pod żadnym pozorem". Apel do turystów

"Nie wchodzić pod żadnym pozorem". Apel do turystów

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Lekarze pod powieką u 41-letniej kobiety z Pekinu znaleźli nicienie, czyli pasożytnicze organizmy powodujące telazjozę. To groźna choroba, która najczęściej występuje u zwierząt. Objawia się między innymi obrzękiem i swędzeniem oka, a w ciężkich przypadkach może doprowadzić do ślepoty.

W jej oku zalęgły się robaki

W jej oku zalęgły się robaki

Źródło:
LiveScience

Zaplanowany na środę start misji Proba-3 został odwołany. Po raz pierwszy zostaną wykorzystane w niej dwa satelity poruszające się w precyzyjnej formacji. W tworzeniu tej badawczo-eksperymentalnej misji Europejskiej Agencji Kosmicznej wzięło udział siedem polskich firm i instytucji.

"Wykryto problem". Start przełomowej misji przełożony

"Wykryto problem". Start przełomowej misji przełożony

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Zespół naukowców odkrył głęboko ukrytą wodę w stanie ciekłym w wiecznie zamarzniętym Jeziorze Enigma na Antarktydzie. Dotąd sądzono, że ten naturalny zbiornik jest całkowicie skuty lodem.

Myśleli, że jest kompletnie zamarznięte. To odkrycie zaskoczyło naukowców

Myśleli, że jest kompletnie zamarznięte. To odkrycie zaskoczyło naukowców

Źródło:
Cosmos Magazine, Nature

W znajdującym się poza Układem Słonecznym nietypowym układzie z planetami o bardzo niskiej gęstości znajduje się czwarty obiekt - wynika z obserwacji amerykańskich naukowców. Dzieli je od nas odległość około 2600 lat świetlnych.

Planety jak wata cukrowa. Odkryto kolejną

Planety jak wata cukrowa. Odkryto kolejną

Źródło:
PAP

Chwile grozy przeżył snowboardzista, który zjeżdżał ze stoku w stanie New Hampshire na północnym wschodzie Stanów Zjednoczonych. W trakcie jego przejazdu na zboczu góry Waszyngtona powstała niewielka lawina, która niebezpiecznie zbliżała się do mężczyzny. Cała sytuacja została uchwycona na nagraniu.

Snowboardzista zjeżdża ze stoku, za nim sunie lawina. Nagranie

Snowboardzista zjeżdża ze stoku, za nim sunie lawina. Nagranie

Źródło:
CNN, WMUR

W kilku miastach amerykańskiego stanu Karolina Północna pierwszy raz od ponad trzech lat spadł śnieg. Choć opady były bardzo małe, to i tak doprowadziły do znacznych utrudnień na drogach i wpłynęły na codzienne życie mieszkańców.

Ostatni raz śnieg spadł tu ponad 1000 dni temu

Ostatni raz śnieg spadł tu ponad 1000 dni temu

Źródło:
wral.com, tvnmeteo.pl

Ratownicy w hrabstwie Westmoreland w Pensylwanii przeczesywali we wtorek zapadlisko w poszukiwaniu kobiety. 64-latka szukała swojego kota i według policji prawdopodobnie wpadła do leja krasowego.

Szukała kota, miała wpaść do dziury w ziemi

Szukała kota, miała wpaść do dziury w ziemi

Źródło:
CBS News, Reuters

Pogoda na dziś, czyli na środę 4.12. Dzień zapowiada się pochmurno, a w wielu regionach będzie towarzyszył nam deszcz lub deszcz ze śniegiem. Warunki biometeorologiczne okażą się niekorzystne.

Pogoda na dziś - środa 4.12. Chłodno i nieprzyjemnie, lokalnie popada deszcz ze śniegiem

Pogoda na dziś - środa 4.12. Chłodno i nieprzyjemnie, lokalnie popada deszcz ze śniegiem

Źródło:
tvnmeteo.pl

Wejście asteroidy C0WECP5 w ziemską atmosferę zostało uchwycone na nagraniach naocznych świadków. Jej spaleniu się w atmosferze towarzyszyła jasna kula ognia. To jeden z nielicznych obiektów, o którego wejściu w atmosferę dowiedzieliśmy się na tyle wcześnie, by na niego "zapolować".

Asteroida, którą odkryto we wtorek, rozbłysła nad Syberią. Nagranie

Asteroida, którą odkryto we wtorek, rozbłysła nad Syberią. Nagranie

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Asteroida C0WECP5, znajdująca się na kursie kolizyjnym z Ziemią, została odkryta we wtorek, 3 grudnia rano. Co ciekawe, obiekt wszedł w atmosferę Ziemi nad Syberią tego samego dnia po godzinie 17. Ciało niebieskie nie miało szans wyrządzić żadnych szkód, ale fakt, że zostało wykryte przed kolizją, jest bardzo ważny dla badaczy.

Odkryto ją we wtorek rano. Asteroida na kursie kolizyjnym z Ziemią

Odkryto ją we wtorek rano. Asteroida na kursie kolizyjnym z Ziemią

Aktualizacja:
Źródło:
ESA, "O kosmosie i astronautyce - Adam Hurcewicz"

Statek VSG Glory zatonął we wtorek w pobliżu rafy koralowej na wodach Morza Czerwonego. Jednostka uległa uszkodzeniu pod koniec listopada, doszło do wycieku oleju. Rząd Egiptu zapewnia, że większość szkodliwych substancji została zabezpieczona, ale istnieje ryzyko, że ich pozostałości mogą zatruć wrażliwe rafy.

Statek zatonął w pobliżu rafy koralowej w Egipcie. Wrażliwy ekosystem zagrożony

Statek zatonął w pobliżu rafy koralowej w Egipcie. Wrażliwy ekosystem zagrożony

Źródło:
PAP, Marine Traffic

Kolejne dni przyniosą nam kontynuację wilgotnej, pochmurnej aury. Popada deszcz, miejscami również śnieg. Pod koniec tygodnia niebezpieczeństwo stanowić mogą silne podmuchy wiatru, rozwijające prędkość do 100 kilometrów na godzinę.

Rządy w pogodzie przejmą wietrzne niże. Kiedy dosypie śniegu?

Rządy w pogodzie przejmą wietrzne niże. Kiedy dosypie śniegu?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Do karambolu z udziałem 17 pojazdów doszło podczas śnieżycy na autostradzie w stanie Michigan. Jak podały lokalne media, jedna osoba jest w stanie krytycznym. Intensywne opady śniegu nawiedzają północno-wschodnie krańce Stanów Zjednoczonych od kilku dni.

Samochody zaczęły na siebie wpadać. Jedna osoba w stanie krytycznym

Samochody zaczęły na siebie wpadać. Jedna osoba w stanie krytycznym

Źródło:
NBC Chicago, Mlive Michigan, tvnmeteo.pl

Tegoroczna jesień meteorologiczna była najcieplejsza w historii Japonii. Jak podali tamtejsi eksperci, średnia temperatura powietrza od września do listopada była o 1,97 stopnia wyższa niż średnio. Nie pozostało to bez wpływu na przyrodę.

Najcieplejsza jesień w historii pokrzyżowała plany turystom

Najcieplejsza jesień w historii pokrzyżowała plany turystom

Źródło:
The Japan Times

Trzech wspinaczy zaginęło podczas zdobywania najwyższego szczytu Nowej Zelandii - Góry Cooka. Ekipy ratunkowe znalazły sprzęt, który najprawdopodobniej należał do mężczyzn - podała we wtorek nowozelandzka policja.

Chcieli zdobyć najwyższy szczyt. Trzech wspinaczy zaginęło

Chcieli zdobyć najwyższy szczyt. Trzech wspinaczy zaginęło

Źródło:
Reuters

Co najmniej 25 osób zginęło w powodziach wywołanych przez deszcze monsunowe na południu Tajlandii - poinformował we wtorek dziennik "Bangkok Post". W 10 prowincjach kraju poszkodowanych zostało ponad 660 tysięcy gospodarstw domowych. W wyniku żywiołu w sąsiedniej Malezji życie straciło co najmniej sześć osób.

Pół roku opadów w pięć dni. To jeszcze nie koniec

Pół roku opadów w pięć dni. To jeszcze nie koniec

Źródło:
Reuters, PAP

Na Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii doszło do awarii instalacji wodnej. W wyniku pęknięcia rury zalana została serwerownia, która gromadzi dane pozyskane z satelit Solar Dynamics Observatory (SDO) i Interface Region Imaging Spectrograph (IRIS). Naukowcy z NASA nie będą w stanie przetwarzać wielu informacji dotyczących aktywności Słońca - pisze portal space.com.

Problem z ważnymi danymi o Słońcu. Przez pękniętą rurę

Problem z ważnymi danymi o Słońcu. Przez pękniętą rurę

Źródło:
space.com

Czy na Wenus kiedykolwiek mogły istnieć warunki do podtrzymywania życia? Najnowsze badania wskazują, że raczej było to niemożliwe - na planecie po prostu jest zbyt mało wody. Jej obecny brak w atmosferze świadczy o tym, że raczej nigdy nie było jej wystarczająco dużo, by wypełnić oceany.

Wenus była jak Ziemia? Nowe badania

Wenus była jak Ziemia? Nowe badania

Źródło:
Reuters, University of Cambridge

Stado grindwali utknęło w płytkiej zatoce Golden Bay, położonej na północny zachód od Zatoki Tasmana w Nowej Zelandii. Ssakom morskim rzucili się na pomoc mieszkańcy i wolontariusze lokalnej organizacji pozarządowej. Nie wszystkie zwierzęta udało się uratować.

W zatoce utknęło kilkadziesiąt grindwali. Niemal połowa z nich nie przeżyła

W zatoce utknęło kilkadziesiąt grindwali. Niemal połowa z nich nie przeżyła

Źródło:
Reuters, nzherald.co.nz

Grupa naukowców rozpoczęła sekcję zwłok dziobowala łopatozębnego - najrzadszego walenia na świecie. To historyczne wydarzenie, ponieważ po raz pierwszy eksperci mają do czynienia z pełnym, znajdującym się w niemal idealnym stanie okazem.

Przeprowadzą sekcję zwłok tajemniczego gatunku

Przeprowadzą sekcję zwłok tajemniczego gatunku

Źródło:
phsy.org, ABC Australia, Departament Of Conservation Te Papa Atawhai

Jedno z głównych składowisk odpadów z powodzi w Walencji jest niebezpieczne dla wód gruntowych. Na terenie starej kopalni gliny, gdzie przewożone są zniszczone samochody, utworzył się naturalny zbiornik. Ciecze z pojazdów mogą mieszać się tam z wodami, stanowiąc zagrożenie dla mieszkańców i przyrody.

Powódź zniszczyła tysiące aut. Ich składowisko może zatruć wody gruntowe

Powódź zniszczyła tysiące aut. Ich składowisko może zatruć wody gruntowe

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

Do trzech wzrósł bilans ofiar śmiertelnych burzy Bora w Grecji. Na wyspach Rodos i Limnos wprowadzono stan nadzwyczajny po powodziach i osuwiskach, do jakich doszło w weekend. Trwa liczenie strat i sprzątanie skutków żywiołu.

"Modliliśmy się, żeby przestało padać". Kolejna ofiara śmiertelna

"Modliliśmy się, żeby przestało padać". Kolejna ofiara śmiertelna

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, eKathimerini, greekreporter.com

Do Polski wkrótce zacznie płynąć arktyczne powietrze, nadchodzące ochłodzenie poprzedzi jednak dość ciepły początek miesiąca. Co czeka nas w pierwszej połowie grudnia? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni.

Pogoda na 16 dni: zrobi się dużo zimniej

Pogoda na 16 dni: zrobi się dużo zimniej

Źródło:
tvnmeteo.pl

Trzy osoby nie żyją, a ponad 30 trafiło do szpitala po zjedzeniu potrawy z mięsa żółwia morskiego na Filipinach - poinformowała w poniedziałek stacja BBC. Choć polowanie na te zwierzęta jest nielegalne, to w niektórych społecznościach ich mięso i jaja nadal stanowią tradycyjny przysmak.

Zjedli mięso żółwia, nie żyją

Zjedli mięso żółwia, nie żyją

Źródło:
BBC, ABS-CBN