Cichy zabójca Bałtyku. Dusi się 60 tysięcy kilometrów kwadratowych naszego morza

Źródło:
HELCOM, EEA, Karlsson et al. (2010), Kabel et al. (2012), Carstensen et al. (2014), Jokinen et al. (2018)
Sinice na Bałtyku z lotu ptaka (WWF/Dariusz Bógdał)
Sinice na Bałtyku z lotu ptaka (WWF/Dariusz Bógdał)
wideo 2/4
Sinice/cyjanobakterie

W Morzu Bałtyckim od dekad obserwowane jest zjawisko martwych stref - obszarów natlenionych zbyt słabo, żeby podtrzymać życie. Działalność człowieka sprawiła, że skala tego zjawiska wielokrotnie nasiliła się w ubiegłym wieku. Gigantyczne obszary Bałtyku są obecnie całkowicie martwe, a zasięg "stref śmierci" coraz bardziej się rozszerza.

Pojęcie martwych wód jest najczęściej kojarzone z Zatoką Meksykańską - na skutek działań człowieka delta rzeki Missisipi co lato staje się śmiertelną pułapką dla zwierząt. W tym roku amerykańska Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna (NOAA) przewiduje, że zjawisko obejmie prawie 14 tysięcy kilometrów kwadratowych. Na świecie istnieją jednak inne strefy martwych wód, a jedna z większych zlokalizowana jest w naszym bezpośrednim sąsiedztwie.

Oglądaj w TVN24 GO: Rozmowy o końcu świata: "Zegar tyka, nie mamy czasu". Czarne scenariusze i "jedyna szansa" dla Bałtyku

Gigantyczny zakwit wody w okolicach Gotlandii, SzwecjaShutterstock

Największy złodziej tlenu

"Strefy śmierci" są w Bałtyku zjawiskiem naturalnym. Jak wszystkie morza śródlądowe, akwen cechuje się ograniczoną wymianą wód z oceanem: przez cieśninę Kattegat do Bałtyku wlewa się dobrze natleniona woda z Morza Północnego, która następnie trafia do kolejnych obszarów, napędzana przez wiatr i prądy morskie. Przy takim reżimie wymiany wód zdarzało się, że porcja tlenu nie docierała do każdej części akwenu, powodując powstanie martwej strefy. Jak szacują duńscy i szwedzcy naukowcy pod przewodnictwem dr Jacoba Carstensena z Uniwersytetu w Aarhus, na początku XX wieku zjawisko dotyczyło około procenta powierzchni Bałtyku.

Problem został zauważony w latach 50., kiedy to "strefy śmierci" zaczęły niebezpiecznie się rozrastać. Tym razem ich występowanie nie było wynikiem naturalnych procesów, ale działalności człowieka. Do Bałtyku nie trafiają bowiem jedynie wody z Morza Północnego - kończą w nim bieg Wisła, Odra i wiele innych rzek z obszaru ponad 1,7 mln kilometrów kwadratowych, jak czytamy w raporcie Komisji Ochrony Środowiska Morskiego Bałtyku (HELCOM) z 2018 roku. Ich fale niosą ze sobą duży ładunek ścieków rolniczych, a wraz z nim ogromne ilości związków fosforu i azotu pochodzących z nawozów.

Paradoksalnie to właśnie nadmiar substancji biogennych, czyli eutrofizacja, jest główną przyczyną występowania martwych stref. Przeżyźnienie wód morskich powoduje gwałtowne namnażanie się alg i sinic, które bardzo szybko obumierają i opadają na dno, gdzie ulegają rozkładowi. Proces ten wymaga olbrzymich ilości tlenu. Gdy zawartość pierwiastka na dnie morza niebezpiecznie się obniża, procesy tlenowe zamierają. Powstałą niszę zajmują bakterie beztlenowe, produkujące szkodliwy dla morskiej fauny siarkowodór.

Jak wskazuje w rozmowie z tvnmeteo.pl oceanograf Wojciech Kraśniewski z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, problem coraz większego zasięgu deficytu tlenowego dotyczy głównie głębszych obszarów morza. Powstaje w nich tzw. permanentna haloklina - stale utrzymująca się warstwa dzieląca mniej i bardziej zasolone wody, dodatkowo utrudniająca wymianę tlenu. Różnice te pogłębia dopływ zasolonych wód, co w skali długoterminowej może wpływać na rozszerzanie się niedotlenionych stref.

Duńscy naukowcy szacują, że obecnie około 60-70 tysięcy kilometrów kwadratowych to "strefa śmierci", z czego w części akwenu utrzymuje się ona przez cały rok. Martwe wody otaczają Gotlandię i Archipelag Zachodnioestoński, a także zbliżają się do Zatoki Gdańskiej i Mierzei Wiślanej. Tempo zmian jest niepokojące. W 2018 roku fińsko-niemiecki zespół naukowców pod przewodnictwem Samiego Jokinena z Uniwersytetu w Turku przeprowadził badanie dna Bałtyku. Wykazało ono, że w samym XX wieku proces wypierania tlenu z wód przebiegał na niespotykaną skalę, znacznie szybciej niż w ciągu ostatnich 1500 lat.

Porównanie zasięgu martwych stref w Bałtyku latach 1906-2012. Czerwony kolor oznacza niskie stężenie tlenu, zaś czarny - jego brakCarstensen et. al, 2014, Deoxygenation of the Baltic Sea during the last century

Ekosystem poza kontrolą

Zmiana stosunków tlenowych na dnie Bałtyku ma wpływ na procesy zachodzące na całej głębokości akwenu. Jak opowiada w rozmowie z tvnmeteo.pl dr Carstensen, najbardziej zagraża ona gatunkom zamieszkującym dno morza, w szczególności tym ryjącym w mulistym dnie.

- Gdy zawartość tlenu zaczyna spadać, zwierzęta są zmuszone wygrzebać się na powierzchnię, gdzie czekają na nie drapieżniki - tłumaczy. - Jeśli nie uda im się uciec, uduszą się - dodaje.

Gatunki bytujące w toni wodnej dysponują coraz węższym środowiskiem życia: z uwagi na brak życiodajnego tlenu, chłodne wody głębinowe stają się dla nich niedostępne. Wykwity alg na powierzchni uniemożliwiają również docieranie promieni słonecznych do dna, przez co obumierają wodorosty, źródło pożywienia i bezpieczny dom dla wielu gatunków.

Problemy mają także ryby, które składają ikrę w głębszych partiach morza. Jedną z nich jest dorsz bałtycki. Młode osobniki są pozbawione bezpiecznego schronienia w głębinach akwenu, co wpływa na ich zwiększoną śmiertelność. Te, którym udaje się przeżyć, są często zbyt małe, by móc się rozmnażać. Przeprowadzone w 2021 roku badanie wskazało, że populacja dorsza w zachodnim Bałtyku została zredukowana w stopniu, który prawdopodobnie uniemożliwi jej odtworzenie.

Prof. Jacek Zaucha z Instytutu Morskiego w Gdańsku w rozmowie z tvnmeteo.pl tłumaczy, że jeśli nie zatrzymamy procesu nadmiernego użyźniania wód, jego skutki będą odczuwalne w aspektach gospodarczych, środowiskowych i społecznych.

- Powstaną problemy dla turystyki nadmorskiej i dla rybołówstwa, ale przede wszystkim pojawią się zakłócenia w funkcjonowaniu ekosystemu morskiego - wymienia. - Kolejnym problemem będzie zmiana morskich krajobrazów, które stanowią istotny czynnik tworzenia się więzi emocjonalnej między ludźmi a morzem. Zakłócenie tego procesu może skutkować zmniejszeniem wsparcia dla działań publicznych zmierzających do zachowania dobrego stanu ekologicznego morskich ekosystemów - tłumaczy.

Zakwit wody w GdańskuShutterstock

System naczyń połączonych

Chociaż to rolnictwo pełni najważniejszą rolę w eutrofizacji Bałtyku, istnieje szereg innych czynników warunkujących powstawanie "stref śmierci". Jedną z nich są zmiany klimatyczne. Przeprowadzone w 2012 roku badanie pod przewodnictwem dr Karoline Kabel z Instytutu Leibniza wskazuje, że pomiędzy końcem XIX wieku a obecnymi czasami, temperatura powierzchni Bałtyku wzrosła o około 2 stopnie Celsjusza. Nawet tak drobna zmiana wystarczy, by zmniejszyć rozpuszczalność tlenu atmosferycznego w słonawej wodzie morskiej. Wiejący wiatr coraz słabiej natlenia wody powierzchniowe, zmniejszając jego dostępność dla uciekających z głębin ryb. Utrudnia to również przenikanie życiodajnego pierwiastka do głębszych wód.

Martwe wody to po części również efekt nadmiernego rybołówstwa. Dorsz pełni w Bałtyku rolę regulacyjną - zapobiega on nadmiernemu rozrastaniu się populacji szprota. Ta niewielka ryba żywi się zooplanktonem, który z kolei stanowi pierwszą linię obrony Bałtyku przed zakwitem alg i sinic. Im więcej szprota, tym mniej zooplanktonu, a co za tym idzie - lepsze warunki do zakwitów. Przełowienie dorsza wywołało prawdziwą eksplozję tego gatunku, a wraz z nim zużywających mnóstwo tlenu drobnoustrojów.

Carstensen wskazuje jeszcze jeden istotny mechanizm. W warunkach niskiej zawartości tlenu z osadów dennych uwalniane są fosforany. Związki te przedostają się na powierzchnię, gdzie odżywiają algi, przedłużając okres zakwitu. W ten sposób w ekosystemie tworzy się błędne koło, a proces przeżyźnienia sam się napędza.

Eutroficzne wody Bałtyku w SopocieShutterstock

Czy Bałtykowi grozi zagłada?

Eksperci od wielu lat nagłaśniają problem, ale mimo to "strefy śmierci" w Morzu Bałtyckim ciągle rosną. Jak zaznacza dr Jacob Carstensen, zatrzymanie zmian środowiskowych będzie wymagało wielu starań i dobrej woli ze strony polityków.

- Przede wszystkim musimy ograniczyć dopływ substancji odżywczych do Bałtyku - podkreśla. - Otrzymuje on ich znacznie więcej niż toleruje - dodał.

To szczególnie istotne w Polsce - w raporcie HELCOM Wisła i Odra znalazły się wśród największych "dostawców" fosforu i azotu do wód Bałtyku. Kraśniewski wskazuje, że do głównych działań prowadzonych w celu ograniczenia zjawiska eutrofizacji należy ograniczenie dopływu azotu i fosforu z rzek i atmosfery do obszarów morskich. W skali krajowej powinniśmy także dążyć do ograniczenia emisji ze źródeł rolniczych oraz ścieków odprowadzanych z oczyszczalni.

- Prowadzone w skali europejskiej i krajowej działania w zakresie ochrony Morza Bałtyckiego spowodowały, iż dopływ azotu i fosforu do Bałtyku maleje - dodaje Carstensen. - We wszystkich obszarach Morza Bałtyckiego obserwuje się redukcję dopływu związków azotu i fosforu, która pomiędzy okresem odniesienia 1997-2003 a rokiem 2015 wynosiła odpowiednio 12 i 25 procent. Pozwala to spojrzeć na problem z optymizmem, należy pamiętać jednak, że postępujące zmiany klimatyczne mogą wydłużyć proces odnowy.

Prof. Jacek Zaucha z Instytutu Morskiego w Gdańsku podkreśla, że mechanizmy działań powinny być wieloaspektowe - finansowe i administracyjne, ale także społeczne.

- Z jednej strony potrzebne są zachęty finansowe do stosowania metod, które nie skutkują eutrofizacją (np. ekologiczne uprawy), a z drugiej strony działania administracyjne, w tym zakaz obsiewania pól i nawożenia łąk nad ciekami wodnymi - wyjaśnia.

Ekspert tłumaczy, że dobrym kierunkiem zmian są innowacyjne rozwiązania, na przykład zrównoważone akwakultury omułkowe czy roślinne, które potrafią usuwać z morza fosfor i azot pochodzące z rozproszonych źródeł. - Potrzebujemy także edukacji, by zmieniać nawyki konsumentów, a także źródeł finansowania dla badań naukowych i wdrażania ich wyników. Kolejnym istotnym ogniwem jest monitoring, prowadzony przede wszystkim przez HELCOM - dodał.

Zakwity sinic na Zalewie Wiślanym, 27.06.2022IMGW-PIB

Morze może jeszcze odżyć

Jak pokazują badania, do martwych wód może jeszcze wrócić życie. W 2008 roku naukowcy z Uniwersytetu Sztokholmskiego i Uniwersytetu w Uppsali pod przewodnictwem dr Magnusa Karlssona zaobserwowali, że stan osadów dennych w okolicach szwedzkiej stolicy poprawił się w stosunku do sytuacji z lat 90. Było to wynikiem ulepszenia systemu usuwania azotanów w oczyszczalni ścieków w Sztokholmie. Pobrany z dna muł okazał się dobrze natleniony i zamieszkały przez bezkręgowce.

Przykład ze Szwecji pokazuje jednak, że zmiany nie nastąpią z dnia na dzień - do modernizacji doszło w połowie lat 90. ubiegłego wieku. Jeśli przywrócenie funkcjonalności niewielkiego wycinka Bałtyku zajęło ponad dekadę, walka ze skutkami masowej eutrofizacji na całej powierzchni morza może być kwestią dziesięcioleci. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że do tego czasu zmiany w naszym morzu nie zajdą tak daleko, że niemożliwe będzie ich odwrócenie.

Autorka/Autor:Agnieszka Stradecka/dd

Źródło: HELCOM, EEA, Karlsson et al. (2010), Kabel et al. (2012), Carstensen et al. (2014), Jokinen et al. (2018)

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Pogoda na jutro, czyli na środę 30.07. Zapowiada się dość chłodna noc, miejscami temperatura może spaść poniżej 10 stopni Celsjusza. Dzień przyniesie w części kraju przelotne opady deszczu.

Pogoda na jutro - środa, 30.07. Czeka nas chłodna noc

Pogoda na jutro - środa, 30.07. Czeka nas chłodna noc

Źródło:
tvnmeteo.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) ostrzega przed intensywnymi opadami deszczu, które mają pojawić się w środę. Na północnym wschodzie kraju w mocy są żółte alarmy. Z prognozy zagrożeń wynika, że pod koniec tygodnia w części Polski mogą pojawić się burze.

Są żółte alarmy. Tu ma silnie padać

Są żółte alarmy. Tu ma silnie padać

Źródło:
IMGW

W prognozach pogody dla środkowej Europy natykamy się na pojęcie niżów genueńskich - systemów pogodowych niosących ze sobą ogromne ilości wilgoci. Chociaż towarzyszą one mieszkańcom Starego Kontynentu od wieków, wydaje się, że ostatnimi czasy słyszymy o nich coraz częściej. Czy teraz, w epoce zmian klimatu, Polska powinna coraz bardziej bać się tych niżów i ulew, które ze sobą niosą?

Czy Genua boi się niżów genueńskich?

Czy Genua boi się niżów genueńskich?

Źródło:
TVN24+

Najbliższe dni przyniosą pochmurną aurę z przelotnymi opadami deszczu. W niektórych regionach mogą pojawić się burze. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 25 stopni Celsjusza.

Na typowo letnie temperatury jeszcze poczekamy

Na typowo letnie temperatury jeszcze poczekamy

Źródło:
tvnmeteo.pl

Gwałtowna pogoda nie daje Tajwanowi odetchnąć po przejściu tajfunu Danas. Wyspę nawiedziła kolejna porcja ulewnego deszczu, który doprowadził do powodzi. Utonęło w niej kilka tysięcy świń, a straty szacowane są na pół miliona dolarów.

"Woda sięga na dwa metry". Kilka tysięcy świń utonęło

"Woda sięga na dwa metry". Kilka tysięcy świń utonęło

Źródło:
Reuters, Focus Taiwan

Powodzie błyskawiczne to bardzo niebezpieczne zjawisko, które coraz częściej występuje w naszym kraju - ostrzegają eksperci. Obecnie ze skutkami poważnych zalań i podtopień zmagają się mieszkańcy południowych i południowo-wschodnich regionów Polski.

"Z niepozornej, na co dzień spokojnej i urokliwej rzeczki robi się piekło"

"Z niepozornej, na co dzień spokojnej i urokliwej rzeczki robi się piekło"

Źródło:
PAP

Mieszkańcy północnych regionów Chin zmagają się ze skutkami katastrofalnej powodzi wywołanej obfitymi opadami deszczu. W wyniku żywiołu zginęło co najmniej 30 osób, a ponad 80 tysięcy zostało ewakuowanych. Według władz ulewy mogą utrzymywać się do środy.

Coś takiego "spotyka się raz na setki lat"

Coś takiego "spotyka się raz na setki lat"

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Około 2600 gospodarstw domowych nie miało dostępu do energii elektrycznej z powodu burzy, jaka nawiedziła Sioux Falls w Dakocie Południowej. W mieście oraz jego okolicach silny wiatr doprowadził do wielu zniszczeń. W hrabstwie Gregory pojawiło się tornado.

Powalone drzewa, zerwane dachy, brak prądu

Powalone drzewa, zerwane dachy, brak prądu

Źródło:
Keloland.com, CNN, FOX Weather, Argus Leader, Dakota News

Po obfitych opadach deszczu trudna sytuacja panuje w mieście Tolkmicko (woj. warmińsko-mazurskie), gdzie wciąż trwa wypompowywanie wody z zalanych terenów. Strażacy mają dużo pracy w Nowym Dworze Gdańskim (woj. pomorskie), gdzie zalanych zostało około 300 domów i w Elblągu, gdzie woda popłynęła głównymi ulicami.

Ulewy w Polsce. Zalanych kilkaset domów, woda płynąca ulicami

Ulewy w Polsce. Zalanych kilkaset domów, woda płynąca ulicami

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Portugalia nadal płonie - tysiące strażaków zmagają się z trzema dużymi pożarami i kilkudziesięcioma mniejszymi. We wtorek walkę z żywiołem utrudnia pogoda.

"Rozpaczliwie jest na to patrzeć"

"Rozpaczliwie jest na to patrzeć"

Źródło:
PAP, Reuters

Jeszcze kilka miesięcy temu uważano, że asteroida 2024 YR4 może uderzyć w 2032 roku w Ziemię. Po nowych wyliczeniach okazało się jednak, że obiekt minie naszą planetę, ale może trafić w Księżyc. Byłoby to największe takie uderzenie od tysięcy lat, a naukowcy wskazują, jakie miałoby konsekwencje.

Asteroida wielkości bloku może uderzyć w Księżyc

Asteroida wielkości bloku może uderzyć w Księżyc

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Wiele nadmorskich kąpielisk we wtorek 29.07 jest zamkniętych. Powodem jest trudna sytuacja pogodowa, a przede wszystkim wysokie fale.

Czerwone flagi nad morzem. Gdzie nie można się kąpać

Czerwone flagi nad morzem. Gdzie nie można się kąpać

Źródło:
PAP

Irakiem zawładnęły ekstremalne upały - w poniedziałek w wielu częściach kraju termometry pokazały ponad 50 stopni Celsjusza. Organizacja Narodów Zjednoczonych zalicza Irak do krajów najbardziej narażonych na zmiany klimatu.

"Tak gorąco, że aż pali"

"Tak gorąco, że aż pali"

Źródło:
Reuters, Xinhua

Obserwując dziką zwierzynę, można czasem zauważyć osobniki o specyficznym umaszczeniu. Zdjęcia jednego z nich otrzymaliśmy na Kontakt24. Leśnicy wyjaśnili, z czego wynika nietypowy kolor zwierząt.

Łaciaty łoś zauważony na Mazurach

Łaciaty łoś zauważony na Mazurach

Źródło:
Kontakt24, Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych

Grecję sparaliżowały pożary lasów, wywołane falą ekstremalnych upałów, które przez kilka dni nie ustępowały zarówno na kontynencie, jak i na wyspach. Najpoważniejsza sytuacja panowała na Eubei.

Płonęły wyspy i okolice miast. Ogień strawił cztery tysiące hektarów

Płonęły wyspy i okolice miast. Ogień strawił cztery tysiące hektarów

Źródło:
ekathimerini.com

Wokół Bursy, czwartego co do wielkości miasta Turcji, już trzeci dzień szaleją pożary. Podczas walki z żywiołem śmierć poniosły cztery osoby. Płoną także inne rejony kraju.

Spadła cysterna, zginęły trzy osoby

Spadła cysterna, zginęły trzy osoby

Źródło:
PAP, BBC News Turkce, Hurriyet

Obfite opady deszczu doprowadziły do powstania gwałtownej powodzi w mieście Brosteni na północy Rumunii. W wyniku żywiołu zginęła co najmniej jedna osoba - podała agencja Reuters.

Wody powodziowe zrównały z ziemią górskie miasto

Wody powodziowe zrównały z ziemią górskie miasto

Źródło:
Reuters

Nie mamy dobrych wiadomości dla ciepłolubnych - wszystkich nas czeka spadek temperatury znacznie poniżej średniej. Sprawdź najnowszą autorską długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeto.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: ofensywa zimna w samym środku wakacji

Pogoda na 16 dni: ofensywa zimna w samym środku wakacji

Źródło:
tvnmeteo.pl

Temperatura 50,5 stopni Celsjusza została zmierzona 25 lipca w mieście Silopi na południowym wschodzie Turcji. To najwyższa odnotowana wartość w historii kraju.

Ponad 50 stopni. Najwyższa temperatura w historii kraju

Ponad 50 stopni. Najwyższa temperatura w historii kraju

Źródło:
PAP, Deutsche Welle

W rejonie Pekinu i północno-wschodnich Chin ulewne deszcze spowodowały powodzie i lawiny błotne, w wyniku których zginęły dwie osoby, a dwie kolejne są zaginione. W przemysłowym mieście Baoding w ciągu jednej nocy spadło aż 145 litrów na metr kwadratowy deszczu, co wymusiło ewakuację ponad trzech tysięcy mieszkańców.

W nocy spadły zatrważające ilości deszczu. Nie żyją dwie osoby

W nocy spadły zatrważające ilości deszczu. Nie żyją dwie osoby

Źródło:
PAP

Kiedy nastanie jakaś stabilizacja w pogodzie? Czy po deszczowym lipcu sierpień będzie ratunkiem dla branży turystycznej? W wielu regionach kraju słychać narzekania na pogodę. Ostatnie lata z lipcami suchymi i gorącymi jak w Hiszpanii rozpieściły nas i pozwoliły zapomnieć, jak wyglądał kiedyś lipiec w naszym kraju.

"Słychać narzekania" na lipiec. Co z pogodą w sierpniu?

"Słychać narzekania" na lipiec. Co z pogodą w sierpniu?

Źródło:
TVN24+

W sobotę około południa na greckiej wyspie Eubei wybuchł pożar. Zdjęcia i nagranie unoszącego się dymu nad płonącym lasem otrzymaliśmy na Kontakt24. W gaszeniu ognia biorą udział samoloty gaśnicze.

Pożar na greckiej wyspie. Z żywiołem walczy kilkudziesięciu strażaków

Pożar na greckiej wyspie. Z żywiołem walczy kilkudziesięciu strażaków

Źródło:
Kontakt24, protothema.gr, naftemporiki.gr

Para z Kansas City została obudzona w piątek rano przez głośny huk. Okazało się, że na ich dom spadło drzewo. Przebiło ono sufit, a przez dziurę do salonu wlała się woda.

Drzewo spadło na dom. "Brzmiało to jak wybuch bomby"

Drzewo spadło na dom. "Brzmiało to jak wybuch bomby"

Źródło:
CNN, fox4kc.com

Przez kanadyjską prowincję Quebec przeszły silne burze z deszczem, a miejscami gradem. Wywołały szereg szkód. Samochody utknęły w tunelach, powalone zostały liczne drzewa. W pewnym momencie bez prądu było kilkadziesiąt tysięcy odbiorców.

Silne burze uwięziły samochody

Silne burze uwięziły samochody

Źródło:
cbc.ca, theweathernetwork.com

Miasto Ruidoso w amerykańskim stanie Nowy Meksyk po raz trzeci tego lipca nawiedziła powódź błyskawiczna. Co najmniej kilka osób zostało uwięzionych przez rwącą wodę.

Trzecia powódź błyskawiczna w tym miesiącu

Trzecia powódź błyskawiczna w tym miesiącu

Źródło:
Reuters, USA Today

W piątek odwołano ponad 20 rejsów między Maderą a kilkoma lotniskami w Europie. Powodem był utrzymujący się nad portugalską wyspą porywisty wiatr.

Wichury sparaliżowały lotnisko na Maderze. Polscy turyści uziemieni

Wichury sparaliżowały lotnisko na Maderze. Polscy turyści uziemieni

Źródło:
PAP

Powrót wilków do amerykańskiego Parku Narodowego Yellowstone sprawił, że po raz pierwszy od 80 lat zaczęły rosnąć dawno niewidziane tam drzewa - donoszą amerykańscy naukowcy.

Wilki wróciły do parku narodowego. Czegoś takiego nie widzieli od 80 lat

Wilki wróciły do parku narodowego. Czegoś takiego nie widzieli od 80 lat

Źródło:
livescience.com

W okolicach miasta Delvine w południowej Albanii trwa walka z pożarem roślinności. Ogień rozprzestrzenia się bardzo szybko i zagraża mieszkańcom okolicznych wiosek. Co najmniej pięć osób zostało przewiezionych do szpitala. Albańskie ministerstwo obrony zarządziło natychmiastową ewakuację miejscowej ludności.

"Cała nasza wieś spłonęła". Natychmiastowa ewakuacja z powodu pożaru

"Cała nasza wieś spłonęła". Natychmiastowa ewakuacja z powodu pożaru

Źródło:
Reuters, Bold News, shqiptarja.com

W Finlandii trwa najdłuższa od 1961 roku fala ciepła. W piątek w tym kraju odnotowano czternasty dzień z rzędu z temperaturą powietrza powyżej 30 stopni Celsjusza. Upał doskwiera także innymi krajom nordyckim. Norweskie pielęgniarki obawiają się o zdrowie pacjentów w szpitalach, a w Szwecji panuje niezwykle wysokie zagrożenie pożarowe.

Skandynawia kipi. Pociągi zwalniają, by nie zaprószać ognia

Skandynawia kipi. Pociągi zwalniają, by nie zaprószać ognia

Źródło:
ENEX, 8sidor.se, PAP

W piątek w Radżastanie w Indiach silne opady doprowadziły do zawalenia się dachu szkoły. Katastrofa budowlana doprowadziła do śmierci kilkorga dzieci.

Zginęły dzieci. Zawalił się dach szkoły

Zginęły dzieci. Zawalił się dach szkoły

Źródło:
Reuters, indianexpress.com