Na godzinę 14.33 czasu polskiego zaplanowany został start pierwszej misji programu Artemis, ale na chwilę obecną został on wstrzymany z powodów technicznych. W jej ramach ludzie mają w przyszłości wrócić na Księżyc, a później na Srebrnym Globie założyć bazę. To historyczny moment w dziejach podboju Księżyca przez ludzi.
Na poniedziałek zaplanowany został start misji Artemis 1 z przylądka Canaveral na Florydzie. Program Artemis ma w przyszłości doprowadzić do powrotu astronautów na Księżyc, a później do założenia tam stałej bazy. Zgodnie z planem, dwugodzinne okno startowe misji miało rozpocząć się o godzinie 8.33 czasu lokalnego (14.33 czasu polskiego), ale z powodu problemów technicznych z jednym z silników rakiety Space Launch System, odliczanie do startu zostało wstrzymane.
- Dookoła Księżyca poleci tylko kapsuła, sama rakieta startowa służy do wyniesienia jej. Jest to oczywiście lot bezzałogowy, odbędą się (podczas niego - przyp. red.) wszystkie testy przed misją Artemis 3, bo dopiero wtedy na Księżyc mają polecieć ludzie - mówił w poniedziałek we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 doktor Paweł Preś z Wydziału Fizyki i Astronomii Uniwersytetu Wrocławskiego. Podczas misji Artemis 1 na pokładzie kapsuły Orion polecą trzy manekiny - Campos, Helga i Zohar.
>>> CZYTAJ WIĘCEJ: Wracamy na Księżyc
Co się stanie z rakietą, która wyniesie kapsułę Orion? - W przypadku rakiet SLS, o ile mi wiadomo, nie ma systemów odzyskiwania, najprawdopodobniej idą na zmarnowanie - zauważył ekspert. Dodał, że są bardzo silne, ale nie tak jak Saturn V.
SLS (Space Launch System) to ciężka dwustopniowa rakieta nośna, która została zaprojektowana przez NASA. Ma zastąpić wahadłowce kosmiczne STS. Jej zadaniem jest wynoszenie na orbitę pojazdów załogowych i bezzałogowych. Jest opracowywana od 2011 roku. Natomiast Saturn V to wielostopniowa rakieta, która została w przeszłości wykorzystana w programach załogowych lotów kosmicznych Apollo i Skylab. Była to największa z rakiet należących do rodziny Saturn. Wykorzystywano ją w latach 1967-1973 podczas trzynastu misji, w tym dziesięciu załogowych.
- Sama siła udźwigu jest w rakietach SLS najwyższa jak dotąd, ale dopiero rakiety od Space X będą miały nośność efektywną, lepszą niż Saturn V. Saturn V był w stanie wynieść większy ciężar niż SLS - tłumaczył.
Historyczny moment - pierwszego kroku w stronę powrotu na Księżyc, a także dalszej eksploracji Układu Słonecznego - będzie emitowany na kanale TVN24 BiS i w TVN24 GO. Start programu specjalnego o godz. 14.15.
Misja Artemis 1
Celem misji Artemis 1 jest przeprowadzenie wszystkich testów przed kolejnymi misjami, w których uczestniczyć będą ludzie.
- Chodzi o bezpieczeństwo, musimy sprawdzić, jak wszystkie urządzenia podczas lotu będą działać. Chodzi oczywiście o rakietę, ale przede wszystkim o kapsułę Orion, bo to ona najdłużej będzie w przestrzeni - mówił Preś. Dodał, że wysyłanie ludzi na niską orbitę jest bardzo dobrze opracowane i znane. - Natomiast tych lotów na Księżyc nie było wcale aż tak dużo w historii. Lepiej na wszystko dmuchać - dodał.
Jak zauważył Preś, loty na Księżyc były dawniej bardzo kosztowne. Te wcześniejsze misje były głównie wojskowe, nie badawcze. - To zostało zaniechane, bo to był element wojny propagandowej, a wojna została bardzo szybko wygrana. W związku z tym zniknął nacisk na to, żeby kontynuować te loty, które na tamte czasy kosztowały ogromne pieniądze - mówił.
- Księżyc to stacja pośrednia do lotów człowieka w Układzie Słonecznym i na razie na Marsa - podkreślił badacz.
Źródło: TVN24, NASA