Ptaki w naszym kraju nie są wolne od zagrożeń związanych z mikroplastikiem. Zespół polskich naukowców przeprowadził badania na kosach (Turdus merula) i drozdach śpiewakach (Turdus philomelos), podczas których okazało się, że niebezpieczne cząsteczki znajdowały się w przewodach pokarmowych wszystkich badanych ptaków. To pierwsze takie badania w Polsce.
Naukowcy z Białegostoku zbadali występowanie mikroplastiku w przewodzie pokarmowym dwóch gatunków ptaków: kosa oraz drozda śpiewaka. Badania pokazały, że w ciałach wszystkich przebadanych zwierząt występował mikroplastik.
Oznacza to, że w ekosystemach lądowych akumulują się cząstki pochodzące z folii wykorzystywanej do pakowania i plastikowych "jednorazówek".
Wyniki badań przeprowadzonych przez zespół dr. Krzysztofa Deoniziaka z Wydziału Biologii Uniwersytetu w Białymstoku zostały opublikowane w czasopiśmie naukowym "Science of the Total Environment" - poinformowała uczelnia. Podkreśliła przy tym, że to pierwsze w Polsce badania dotyczące spożycia mikroplastiku przez ptaki.
U wszystkich badanych ptaków
Do tworzyw sztucznych zalicza się szeroką grupę syntetycznych materiałów opartych na polimerach, które mogą być łatwo przetwarzane i kształtowane przy użyciu ciepła. Dzięki tym właściwościom są powszechnie stosowane w naszym codziennym życiu od lat 50. XX wieku.
Naukowcy z Białegostoku wykorzystali do badań ptaki, które zginęły w wyniku kolizji z budynkami, ekranami akustycznymi czy liniami wysokiego napięcia. Ptaki były zbierane przez członków zespołu oraz wolontariuszy w ramach projektów monitoringu przyrodniczego oraz nauki obywatelskiej (tzw. "citizen science") w różnych miejscach województwa podlaskiego. Okazało się, że wszystkie z przebadanych 16 kosów i 18 śpiewaków miały mikroplastik w przewodzie pokarmowym.
Badacze zaobserwowali łącznie 1073 kawałki mikroplastiku, składające się głównie z włókien o wielkości poniżej milimetra. Większość zaobserwowanych mikroplastików była przezroczysta, co może wskazywać, że pochodziły z produktów jednorazowego użytku lub folii wykorzystywanej do pakowania. Wykryto średnio 40 cząstek mikroplastiku u każdego badanego śpiewaka oraz średnio 21 u kosa.
- Średnia liczba [cząstek] mikroplastiku stwierdzona w przewodach pokarmowych naszych drozdów była zatem wyższa niż wykazana dla któregokolwiek z wcześniej badanych gatunków ptaków lądowych, a także wyższa niż podawana dla ptaków morskich - stwierdził dr Deoniziak.
Wszechobecne zagrożenie
Jego zdaniem, to nie tylko dowód na to, że kosy i śpiewaki spożywają mikroplastik. - Wysokie stężenie mikroplastiku w przewodzie pokarmowym obu gatunków sugeruje wszechobecność mikroplastiku w ekosystemach, w których sami żyjemy - wnioskował naukowiec.
Jak wyjaśnił biolog, tworzywa sztuczne w warunkach naturalnych ulegają rozpadowi i degradacji do mikroskopijnych cząstek określanych jako mikroplastiki (mniejsze niż pięć milimetrów w jednym wymiarze) i dalej do nanoplastików (mniejsze niż 0,1 mikrometrów). Cząstki te stopniowo akumulują się w środowisku i stanowią problem dla żyjących w nim organizmów, poczynając od roślin i małych bezkręgowców, a kończąc na ludziach.
- Mogą utrudniać i uniemożliwiać poruszanie się, a po połknięciu mogą powodować uszkodzenia i niedrożność przewodów pokarmowych, co może prowadzić do zaburzeń łaknienia czy śmierci - tłumaczył dr Krzysztof Deoniziak.
Wzrost, rozwój, reprodukcja
Ekspert wyjaśnił, że materiały toksyczne pochodzące z mikroplastików i niebezpieczne związki zaabsorbowane na ich powierzchniach ze środowiska (np. DDT, PCB czy metale ciężkie), obniżają wskaźniki przeżywalności i wzrostu, opóźniają dojrzałość płciową i zmniejszają wydajność reprodukcyjną u różnych grup zwierząt.
- Większość dotychczasowych badań dotyczących mikroplastiku była prowadzona w ekosystemach wodnych, ale przewiduje się, że zanieczyszczenie lądów jest znacznie większe. Wszak naukowcy wykryli obecność mikroplastiku na odległej Antarktydzie, czy na położonych ponad 6500 metrów nad poziomem morza lodowcach w Himalajach. Istniejące badania wskazują, że zanieczyszczenie gleby jest znaczne, a mikroplastik wykryto u roślin oraz różnych gatunków bezkręgowców i kręgowców - dodał biolog.
Naukowiec podkreślił potrzebę monitorowania skali zanieczyszczenia mikroplastikiem różnych ekosystemów i poziomów troficznych. Uważa, że gatunkiem modelowym mogą okazać się ptaki, które zajmują różne nisze ekologiczne w zróżnicowanych środowiskach lądowych - od obszarów naturalnych po centra miast.
W badaniach kierowanych przez dr. Deoniziaka uczestniczyli: Sławomir Niedźwiedzki z Fundacji Szklane Pułapki, mgr Wojciech Pol - doktorant z Katedry Ekologii Wód Wydziału Biologii UwB oraz Aleksandra Cichowska, która w lipcu 2022 roku obroniła na tym wydziale pracę magisterską zrealizowaną w ramach opisywanych badań.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock