"Wulkaniczna zima" mogła przyczynić się do masowego wymierania 250 milionów lat temu

Masowe wymieranie, do którego doszło około 250 milionów lat temu, jest największym masowym wymieraniem, jakie zaobserwowano w historii życia na Ziemi. Wyginęło wtedy od 80 do 90 procent gatunków lądowych i morskich.

Za jedną z przyczyn tego procesu uważa się zmianę klimatu, którą wywołała długotrwała aktywność wulkaniczna na Syberii. Na przełomie permu i triasu powstawały trapy syberyjskie, czyli największe fanerozoiczne (fanerozoik to okres w dziejach Ziemi obejmujący ostatnich 500 mln lat i trwający do dzisiaj) pokrywy lawowe. Wskutek wzmożonego wulkanizmu do atmosfery dostały się duże ilości zanieczyszczeń i związków siarki. Dostęp do światła był zablokowany, zmniejszyło się natlenienie wód oceanicznych.

20-osobowy zespół naukowców z różnych uniwersytetów, w tym z Chin i Stanów Zjednoczonych, przyjrzał się innym potencjalnym czynnikom, które mogły spowodować masowe wymieranie. Badania na temat opisano 17 listopada na łamach czasopisma "Science Advances".

W południowych regionach Chi nauukowcy odkryli złoża miedzi, rtęci i innych minerałów, które pochodzą z okresu masowego wymierania. Ich skład chemiczny oraz izotopowy sugeruje, że na minerały te silnie oddziaływała siarka. Pokryte były bowiem warstwami popiołu wulkanicznego. To zdaniem badaczy wskazuje najprawdopodobniej na wzmożone erupcje pobliskich wulkanów.

- Aerozole kwasu siarkowego, które powstały w wyniku erupcji, mogły być przyczyną gwałtownego globalnego ochłodzenia, do którego doszło przed znacznym ociepleniem w okresie masowego wymierania - wyjaśnił geolog profesor Michael Rampino z Uniwersytetu Nowojorskiego, jeden z autorów badania.

Drastyczny spadek temperatury, do którego miało dojść przez wzmożoną aktywnością wulkaniczną na Syberii, nazwano "wulkaniczną zimą". Według badaczy również on przyczynił się do masowego ginięcia gatunków.