Kometa Leonard. Miała być najjaśniejsza w tym roku, ale nie będzie. "Coś jest nie tak"

Kometa Leonard pojawi się na porannym niebie
Kometa ATLAS rozpadła się na kawałki
Źródło: (NASA, ESA, STScI i D. Jewitt (UCLA))
Miłośnicy astronomii z niecierpliwością czekali, aż na grudniowym niebie pojawi się odkryta w tym roku kometa Leonard. Zdaniem ekspertów dzieje się z nią coś dziwnego - bednie zamiast być coraz jaśniejsza.

Kometę Leonard (C/2021 A1) odkrył astronom Gregory J. Leonard 3 stycznia 2021 roku w Mount Lemmon Infrared Observatory, znajdującym się około 27 kilometrów na północny wschód od Tucson w Arizonie. Wkrótce po tym pasjonaci nieba z niecierpliwością czekali na grudzień 2021 i styczeń 2022 roku, bowiem wtedy kosmiczny obiekt miał minąć najpierw Ziemię, a następnie Słońce. Jednak już pod koniec listopada zauważono coś dziwnego. Kometa powinna być coraz jaśniejsza w miarę zbliżania się do Słońca. Zamiast tego wydaje się blednąć.

- To nie jest dobra wiadomość. Kometa powinna być coraz jaśniejsza - powiedział Quanzhi Ye, astronom z Uniwersytetu w Maryland. - Jeśli blednie, to coś jest nie tak, ale na tym etapie nie wiemy dokładnie co - dodał.

Kometa Leonard. Różne hipotezy jej blednięcia

Astronomowie, opierając się na tym, co obserwowali w przypadku innych komet, obawiają się, że blaknięcie C/2021 A1 oznacza, że kometa się rozpada.

Zdaniem astronoma jest jednak zbyt wcześnie, aby nazywać kometę Leonard "umarlakiem". - Na obrazach, które widziałem 7 grudnia rano, kometa wciąż wydaje się być w nie najgorszym stanie - morfologicznie wygląda dobrze. Ale tendencja do blaknięcia wciąż się utrzymuje - mówił Ye. - Czas pokaże, w tym momencie nie wiemy, co się z nią dzieje - dodał.

Kometa Leonard
Kometa Leonard
Źródło: Shutterstock
Czytaj także: