Naukowcy z Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) pokazali nagranie, które na początku września zarejestrowała sonda kosmiczna Solar Orbiter. Widać na nim strumień plazmy, który przemieszcza się po powierzchni naszej gwiazdy, niczym pełzający wąż. Po zjawisku doszło do koronalnego wyrzutu masy.
Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) pokazała film, na którym widać, jak strumień plazmy przebiega po powierzchni Słońca, niczym wąż pełznący przez trawę.
Zdjęcia zostały uchwycone przez sondę Solar Orbiter 5 września. Jak przekazała agencja, satelita został wystrzelony w lutym 2020 roku i od tego czasu obserwuje Słońce z odległości około 42 milionów kilometrów.
105 tysięcy kilometrów
Naukowcy z ESA przekazali, że zjawisko było spowodowane przez strumień plazmy (więc materii, w której znaczna część cząstek jest naładowana elektrycznie), który przepłynął wzdłuż pola magnetycznego Słońca. Choć na filmie wydaje się to bardzo szybkie, w rzeczywistości trwało trzy godziny. Nie oznacza to, że zjawisko było powolne - według ESA strumień mógł poruszać się z prędkością nawet 105 tysięcy kilometrów. Pofałdowany ruch wynikał z wypaczeń w polu magnetycznym Słońca.
- Plazma przepływa z jednej strony na drugą, ale pole magnetyczne jest naprawdę skręcone. Więc dochodzi do zmian kierunku - przekazał David Long z Mullard Space Science Laboratory (UCL) w Wielkiej Brytanii, który kierował badaniami zjawiska.
Plazma została wyrzucona
Obserwacje zaintrygowały naukowców, ponieważ "wąż" powstał w regionie Słońca, z którego potem doszło do koronalnego wyrzutu masy (CME, ang. coronal mass ejection). Podczas tego typu zjawiska w przestrzeń kosmiczną uwalniają się miliardy ton plazmy. Naładowane cząstki mkną z centrum Układu Słonecznego i mogą oddziaływać z magnetosferami planet. Na Ziemi to właśnie one są przyczyną powstawania zórz polarnych, mogą także powodować zakłócenie elektromagnetyczne i wpływać na działanie niektórych urządzeń, takich jak na przykład GPS.
Jak przekazali naukowcy, plazma z tego konkretnego wybuchu przeszła w pobliżu sondy Parker Solar Probe NASA. Jest to statek kosmiczny wielkości samochodu, który jako pierwszy w historii wszedł w atmosferę Słońca. Sonda wciąż orbituje w pobliżu naszej gwiazdy, bada CME oraz inne zjawiska słoneczne. Jak przekazała NASA, połączenie danych z obu sond może wnieść nowe dane na temat fizyki Słońca i pomóc w lepszym prognozowaniu kosmicznej pogody oraz jej wpływu na Ziemię.
Źródło: livescience.com
Źródło zdjęcia głównego: ESA & NASA/Solar Orbiter/EUI Team; acknowledgement: Frédéric Auchère, IAS