Przez ostatni tydzień sierpnia amerykańscy badacze na bieżąco informowali o tym, jak huragan Harvey zmienił oblicze Ameryki. Dopiero teraz wiedzą, jakie zmiany spowodował w okolicznych wodach.
Harvey spowodował ogromne straty przez blisko tydzień nękając Stany - początkowo jako huragan czwartego stopnia, a później jako cyklon tropikalny.
Obecnie osłabł na tyle, że zmienił się w cyklon post-tropikalny, lecz to nie wiatr okazał się największym zagrożeniem dla narażonych Stanów, lecz ulewne deszcze, które towarzyszyły huraganowi.
Z powodu tych nieprzerwanych deszczy znacznie ochłodziła się woda w Zatoce Meksykańskiej. Naukowcy z NASA opracowały grafikę, dzięki której dokładnie widać tę zmianę temperatury.
Brąz i błękit: brudna i chłodna woda
Ogromne ilości wody deszczowej w pobliżu Houston i w południowym Teksasie, które spadły w dniach 25-30 sierpnia doprowadziły do ogromnego ochłodzenia wody w Zatoce Meksykańskiej - w niektórych miejscach temperatura spadła nawet o 3-4 stopnie Celsjusza.
Badacze ze Straży Rafy Koralowej (Coral Reef Watch) prognozują, że temperatura unormuje się w ciągu kilku dni, gdy wody Zatoki Meksykańskiej wymienią się z wodami oceanu. Na tę chwilę nie wiadomo, jak dokładnie wpłynie to na połów ryb w regionie, jednak badacze monitorują sytuację.
Co więcej, dzięki zdjęciom z jednego z satelitów NASA z dnia 31 sierpnia wyraźnie widać, że woda wokół Houston poważnie się zbrązowiła. Jest to efekt wpływania mulistej wody powodziowej po huraganie Harvey, która opuszcza ląd razem błotem, po czym wpada do Zatoki.
Żegnaj, "morski aniele"
Niektórzy woleliby, by niższa temperatura wody w Zatoce się utrzymała. Zarówno rybacy, jak i hydrobiolodzy po kilku miesiącach badań odkryli, że przybrzeżne wody opuszczają niektóre gatunki ryb - między innymi lokalna odmiana flądry, a szczególnie młode okazy.
Leslie Hartman, badaczka z teksańskiego Oddziału Parków i Życia Naturalnego, nie była tym faktem szczególnie zdziwiona.
- Jest dla nich zbyt ciepło, i to już od kilku lat - swtierdza. - Na razie nie widać zmian w populacji starszych osobników, lecz te młodsze stopniowo przenoszą się tam, gdzie jest chłodniej. Za kilka lat rybacy sami odkryją, że połowy flądry się zmiejszą - zapowiada.
Mięso tej rzadkiej ryby jest uważane za wielki przysmak i na stałe gości w kuchni regionalnej. Niestety, ten trend najpewniej się utrzyma. Wraz ze zmianą klimatu temperatura wód się podnosi, a zwierzęta nie nadążają z adaptacją i - zamiast się przystosować - opuszczają niegościnne obszary. Amerykańskie wody przybrzeżne pożegnał już czarnomorski tuńczyk, homar i żabnica, zwana też "morskim aniołem".
I chociaż woda w Zatoce znacznie się ochłodziła, badacze prognozują, że dawni "bywalcy" nie wrócą, za to ryby ciepłowodne poczują się co najwyżej zdezorientowane.
Przeczytaj więcej o huraganie Harvey:
Autor: sj / Źródło: NASA, accuweather.com, Coral Reef Watch
Źródło zdjęcia głównego: NOAA (National Oceanic and Atmospheric Administration)