Nawałnice przeszły we wtorek przez Szwajcarię. Zalane drogi i połamane drzewa spowodowały, że nie kursowała komunikacja miejska w Zurychu. Mocno doświadczona została także miejscowość Locarno, w tym tamtejszy port lotniczy. Wydano ostrzeżenia przed kolejnymi ulewami, może dojść do osunięć ziemi.
Wskutek wtorkowej burzy w Zurychu zalane zostały ulice, a powalone przez silny wiatr drzewa blokowały trasy autobusowe i tramwajowe. Wstrzymano ruch. Konary upadały na samochody.
W stolicy Szwajcarii spadło 40 litrów wody na metr kwadratowy, a ponad 30 l/mkw. zaledwie przez 10 minut we wsi Waldegg w pobliżu Zyruchu - przekazał publiczny nadawca SRF. To blisko rekordu z 2018 roku, kiedy podczas 10 minut w Lozannie na zachodzie kraju podczas burzy spadło ponad 41 l/mkw. - dodano.
W innych miejscach również było niebezpiecznie. Poważnie uszkodzone zostały hala i stojące w niej małe samoloty na lotnisku w Locarno w południowym kantonie Ticino.
Nie ma informacji na temat tego, czy ktoś ucierpiał.
Ostrzeżenia
Władze kantonu Wallis w południowej Szwajcarii zaapelowały do mieszkańców, aby trzymać się z dala od rzek, ponieważ po obfitych opadach deszczu wzrósł poziom wód.
Służby meteorologiczne zapowiadają kolejne opady deszczu, które mogą przyczynić się do lokalnych powodzi, zwłaszcza w rejonie rzek i jezior. Ostrzegają także przed osunięciami ziemi. Na obszarze niemal całego kraju obowiązują ostrzeżenia przed ulewami. Wydano alerty pierwszego, drugiego i trzeciego stopnia.
Autor: ps/dd / Źródło: Reuters, meteoswiss.admin.ch