Niebawem nawet co 10 wytworzony dolar niektóre państwa będą musiały wydawać na ochronę przed powodzią. To skutek globalnego wzrostu temperatur. - Zmiana klimatu dokonuje się na naszych oczach. Trzeba robić więcej, żeby ograniczyć emisję do atmosfery gazów cieplarnianych - mówił w środę Michael Jarraud, sekretarz generalny Światowej Organizacji Meteorologicznej.
Punktem wyjścia dla tak stanowczych słów Jarrauda podczas konferencji w Genewie był fakt, że wizyta huraganu Sandy na Wschodnim Wybrzeżu USA uświadomiła tamtejszym władzom, że i one muszą przeciwdziałać zmianie klimatu. Mówiono także o sondażach przeprowadzonych w USA po Sandy, z których jasno wynika, że Amerykanie wymagają od prezydenta Baracka Obamy większego zaangażowania w tę kwestię.
- Zmiana klimatu dokonuje się na naszych oczach. Trzeba robić więcej, żeby ograniczyć emisję do atmosfery gazów cieplarnianych - ostrzegł Jarraud. A Christiana Figueres, przewodnicząca Sekretariatu Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, dodała: - Dotykają nas, i to na całym świecie, ekstremalne zjawiska pogodowe. Wszyscy zaczynamy rozumieć, jak będzie wyglądać przyszłość, jeśli czegoś z tym nie zrobimy.
- Przesłanie środowej konferencji WMO w Genewie jest jasne. (...) Politycy muszą przyspieszyć i ulepszyć swoje działania - komentowała.
Tragiczne skutki
Jak w czasie konferencji zaznaczał Rajenda Pachauri, szef panelu klimatologów ONZ, konsekwencje zmiany klimatu, i to w niedługim czasie, mogą być straszne. Do 2100 roku koszty ochrony przed wtargnięciem wody na tereny państw położonych niewysoko nad poziomem morza mogą wynieć aż 5-10 proc. ich produktu krajowego brutto. Ponadto od 75 do 250 mln mieszkańców Afryki może zostać pozbawionych wody do 2020 roku.
- To może mieć fatalny wpływ na bezpieczeństwo żywnościowe - mówił Pachauri.
Podczas tej samej konferencji padły poruszona została także tematyka ubywającego arktycznego lodu.
Co z protokołem z Kioto?
Ostre wypowiedzi klimatologów ONZ mają na celu zwrócenie uwagi polityków oraz opinii publicznej na potrzebę rozszerzenia tzw. protokołu z Kioto. To międzynarodowe porozumienie dotyczące przeciwdziałania globalnemu ociepleniu może wygasnąć do końca roku, jeśli w jego sprawie nie zostanie osiągnięty kompromis. Decyzję o tym, jaka będzie przyszłość umowy, podejmuje 190 państw członkowskich ONZ na trwającym od poniedziałku 26 listopada do 7 grudnia konferencji klimatycznej w Dausze w Katarze.
Autor: map/rs / Źródło: Reuters