Chorwaci z centralnej części kraju od ponad tygodnia walczą z powodzią, wywołaną ulewnymi deszczami. Dziesiątki domów jest uszkodzonych, a kilka budynków w ogóle nie nadaje się do zamieszkania. Żywioł rujnuje lokalne uprawy, winnice, a nawet cmentarze.
Mieszkańcy gminy Kravarsko leżącej w chorwackim komitacie (odpowiednik polskiego województwa) żupania zagrzebska walczą ze skutkami przybierającej lokalnie wody. Jej nadmiar to wynik ulew, jakie utrzymują się nad krajem od 10 dni.
Nasączona gleba nie jest już w stanie wchłaniać więcej wody, co przyczynia się do zalewania szerokich połaci terenu.
Straty materialne są poważne
Powodzie sprawiają, że dochodzi do coraz liczniejszych osuwisk, a także lawin błotnych. Na terenie całego Kravarska służby pracują nad usuwaniem ich skutków. Największe niedogodności w związku z tym odczuwają kierowcy, którzy nie mogą przejechać przez poszczególne odcinki drogowe.
Wynikła przez ulewy powódź spowodowała ogółem straty w infrastrukturze szacowane na 15-20 milionów kun chorwackich (8-11 mln złotych).
Grunt usunął się spod fundamentów
Jak donoszą media, cztery rodziny w miejscowości Žitkovčica (gmina Kravarsko) straciły domy, gdy "uciekająca" spod fundamentów ziemia porwała za sobą ściany nośne. Z kolei konstrukcja wielu innych budynków jest osłabiona, w ich środku stoi woda.
Podmyte groby
Woda podmywa również groby, powodując ich zapadnięcie się lub przesunięcie. By doprowadzić nekropolię do porządku gdy wody opadną, niezbędne okażą się ekshumacje oraz przeniesienie zmarłych na nowe miejsce.
Mieszkańcy otrzymują pomoc
Mieszkańcy poszkodowanych przez powódź miejsc nie są pozbawieni pomocy. Funkcjonują kuchnie publiczne, gdzie każdemu wydawane są ciepłe posiłki i napoje. Według ekspertów, sytuacja powinna zacząć się poprawiać już w poniedziałek.
Autor: mb/map / Źródło: ENEX