Ponad siedem tysięcy wolontariuszy wzięło udział w tegorocznej akcji sprzątania Tatr. Ochotnicy zebrali łącznie 420 kilogramów śmieci z 275 kilometrów górskich szlaków.
- Akcja udała się fantastycznie mimo kapryśnej, deszczowej pogody. Na szlaki wyruszyła rekordowa liczba 7180 wolontariuszy, czyli ponad dwa i pół tysiąca więcej niż w zeszłym roku, co przeszło nasze oczekiwania. Pobiliśmy rekord Guinnessa, układając logo Małopolski z dwóch i pół tysiąca kubków, które podlegają recyklingowi. Te kubeczki zostaną przerobione na worki na śmieci i za rok z nimi wyruszymy ponownie na tatrzańskie szlaki - powiedział Krzysztof Gaweł rzecznik prasowy projektu Czyste Tatry.
Każdy z wolontariusz wyposażony był w plecaki, worki na śmieci, rękawiczki, koszulki i przeciwdeszczowe płaszcze foliowe.
Wzrasta świadomość turystów w górach
Problem śmieci na szlakach turystycznych jeszcze nie do końca został wyeliminowany.
- To jest problem w całej Polsce niestety. W Tatrach okazuje się, z roku na rok coraz mniejszy. Bo za pierwszym razem tysiąc wolontariuszy zniosło półtorej tony śmieci. A objętość była kolosalna, bo to są najczęściej bardzo lekkie rzeczy - opowiadał Rafał Sonik, kierowca rajdowy. - To nie jest projekt śmieciarski. To jest projekt edukacyjny. I ten efekt edukacyjny na szczęście już doskonale widać.
Jak zauważył rzecznik, choć śmieci zebrano więcej niż w ubiegłym roku o niemal 200 kilogramów, trzeba pamiętać że były one mokre i to przyczyniło się do ich większej wagi.
- Cieszymy się, że coraz więcej ludzi przyłącza się do naszej akcji i wzrasta świadomość ekologiczna turystów, bo najmocniej stawiamy na turystyczną edukację. Najwięcej śmieci było w tatrzańskich dolinach i przy szlaku do Morskiego Oka, tam gdzie chodzi najwięcej turystów. Można powiedzieć, że im wyższe partie gór, tym turyści są bardziej świadomi i nie pozostawiają na tych szlakach odpadków - tłumaczył Gaweł.
Po wakacjach wolontariusze chcą ponownie wyruszyć w Tatry, aby posprzątać szlaki i przekonać się, jak przez wakacje turyści zachowywali się w górach.
Podczas akcji dla wolontariuszy na zakopiańskiej Równi Krupowej zorganizowano miasteczko namiotowe, gdzie odbywały się spotkania z ludźmi gór: Angeliką Chrapkiewicz-Gądek, Arturem Małkiem i Krzysztofem Wielickim. Wolontariusze mogli też uczestniczyć w pokazach kulinarnych. Na koniec Rafał Sonik, szef Stowarzyszenia Czysta Polska, podziękował wolontariuszom, a na scenie zagrały zespoły Łąki Łan i Pudelsi.
Autor: anw/aw / Źródło: PAP, TVN 24