Zapory zdały egzamin po raz drugi. "Acqua alta" nie zalała Wenecji

Acqua alta w listopadzie 2019 roku
Acqua alta w listopadzie 2019 roku
Źródło: Beata Kaczmarczyk
Mieszkańcy Wenecji po raz drugi odetchnęli z ulgą. System 78 ruchomych zapór ochronił włoskie miasto przed "acqua alta", czyli dużym przypływem wody.

Dwanaście dni po pierwszym uruchomieniu systemu 78 ruchomych zapór przeciwpowodziowch o nazwie Mose, w czwartek bariery zamontowane w morzu znów zostały podniesione, aby ochronić Wenecję przed tak zwaną "wysoką wodą".

Zapory zostały podniesione rano w związku z prognozą, według której "acqua alta" miała osiągnąć poziom około 130 centymetrów. Ostatecznie było jej nawet o pięć centymetrów więcej. Bariery zablokowały napływ wody do miasta, a jej poziom w lagunie wyniósł tylko 65 centymetrów. Plac świętego Marka, często zalewany, tym razem pozostał suchy.

Budowa trwała 17 lat

System przeciwpowodziowy Mose to wielomiliardowa inwestycja i jeden z największych projektów inżynierskich na świecie. Jego budowa trwała 17 lat.

Termin "acqua alta" w tłumaczeniu oznacza "wysoką wodę" i określa wyjątkowo duży przypływ. Zjawisko to jest konsekwencją różnicy ciśnienia atmosferycznego na dwóch krańcach Adriatyku i silnych powiewów południowego wiatru sirocco oraz chłodnego wiatru bora, które dodatkowo napędzają w stronę lądu masy wody, utrudniając ich cofanie się w czasie odpływu. "Acqua alta" występuje najczęściej pomiędzy jesienią a wiosną.

System zapór przeciwpowodziowych MOSE w Wenecji (Adam Ziemienowicz/PAP)
System zapór przeciwpowodziowych MOSE w Wenecji (Adam Ziemienowicz/PAP)
Źródło: Adam Ziemienowicz/PAP

Autor: ps / Źródło: PAP, tvnmeteo.pl

Czytaj także: