Zamknięto szlaki w rejonie Doliny Gąsienicowej. Powodem niedźwiedzica z młodymi

Zamknięto Dolinę Gąsienicową
Niedźwiedzica z młodymi w Bieszczadach
Źródło: Kontakt 24
Tatrzański Park Narodowy został zmuszony do zamknięcia szlaków w rejonie Doliny Gąsienicowej. Wszystko z powodu trzech niedźwiedzi: matki i dwóch młodych, które postanowiły już obudzić się ze snu zimowego.

Od piątku do odwołania zostaną zamknięte dla turystów szlaki w rejonie Doliny Gąsienicowej. Powodem ograniczenia jest niedźwiedzica, która po zimowym śnie wyszła z gawry z dwoma młodymi niedźwiadkami - informuje dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN)."Po zimowym śnie obudziła się niedźwiedzica z dwoma tegorocznymi młodymi. Gawrują w bliskim sąsiedztwie szlaku, w masywie Małego Kościelca. To rejon uczęszczany przez turystów, co stwarza zagrożenie dla niedźwiedziej rodziny i dla odwiedzających" - czytamy w komunikacie TPN.

Gdzie nie pójdziemy?

Od piątku turyści nie będą mogli chodzić szlakiem niebieskim: Hala Gąsienicowa - Czarny Staw Gąsienicowy - Zawrat; szlakiem czarnym: Czarny Staw Gąsienicowy - Mały Kościelec - Karb - Kościelec; szlakiem niebieskim: Zielony Staw Gąsienicowy - Karb; szlakiem żółtym: Czarny Staw Gąsienicowy - Skrajny Granat oraz Zmarzły Staw - Kozia Dolinka - Kozia Przełęcz; szlakiem zielonym: Kozia Dolinka - Zadni Granat; szlakiem czarnym: Kozia Dolinka - Żleb Kulczyńskiego.

Zamknięte będą też drogi wspinaczkowe i trasy dla uprawiania narciarstwa ekstremalnego w rejonie Doliny Gąsienicowej - w obrębie grani i leżących poniżej ścian, od Żółtej Przełęczy przez Granaty, Kozi Wierch, Zawratową Turnię, wschodnie ściany Kościelców po Karb.

Wcześniej zarządzeniem dyrektora TPN zostały zamknięte drogi wspinaczkowe i trasy dla uprawiania narciarstwa ekstremalnego we wschodniej ścianie Kościelca, gdzie sokoły wędrowne założyły gniazdo. W połowie marca do odwołania z uwagi na ochronę zwierząt zostały zamknięte dla turystyki pieszej i narciarskiej szlaki w rejonie Doliny Pańszczycy.

"Newralgiczny okres w przyrodzie"

Zastępca dyrektora TPN Filip Zięba - specjalista od tatrzańskiej fauny wyjaśnił, że wiosna to newralgiczny czas w przyrodzie.

- Zwierzęta budzą się po zimie, poszukują pożywienia, zbierają siły, rozmnażają się, niektóre rodzą młode. Zwykle wiosna wita je trudnymi zimowymi warunkami, w górach w marcu i kwietniu zalega jeszcze sporo śniegu. Musimy podążać tym rytmem, wspierać je. Stąd dodatkowe, tymczasowe zamknięcia, które niekiedy pojawiają się o tej porze roku. Podjęliśmy tę decyzję o wyłączeniu tego rejonu, by zapewnić spokój niedźwiedziej mamie i jej maluchom, aby mogła je wykarmić, by się wzmocniły i przetrzymały najbliższe trudne tygodnie. Do czasu, aż podrosną i przeniosą się w inne miejsce - powiedział Filip Zięba.

Mapa zamknięcia TPN (źródło: Tatrzański Park Narodowy)
Mapa zamknięcia TPN (źródło: Tatrzański Park Narodowy)
Źródło: TPN

Autor: kw/dd / Źródło: PAP

Czytaj także: