Zamiast na atom Fukushima stawia na wiatr

Fukushima otrząsa się po awarii elektrowni atomowej Daiichi i stawia na energię wiatrową. U wybrzeży stanął w piątek pierwszy wiatrak o mocy 2 megawatów. W sumie w skład farmy wejdą trzy turbiny wiatrowe.

Japończcy zamierzają stworzyć w tym rejonie największą farmę wiatrową w kraju. W piątek zainstalowano pierwszą turbinę z trzech planowanych. Kiedy platforma zostanie połączona z turbiną, co nastąpi najwcześniej we wrześniu, rozpocznie się faza testów. Produkcja energii planowana jest dopiero na październik.

Trzy turbiny

Kolejne dwie 7-megawatowe turbiny zostaną uruchomione w przyszłym roku lub dopiero w 2015 r. W sumie farma wiatrowa osiągnie moc 16 megawatów i będzie największą w Japonii.

Zainstalowaną w piątek turbinę skonstruował koncern Mitsui, dwie pozostałe zbudują firmy Mitsubishi Heavy i Japan Marine United.

Odnawialne źródła energii

Japońskie władze mają nadzieję, że przy obsłudze farmy zatrudnienie znajdą okoliczni mieszkańcy, których dobytek ucierpiał w wyniku trzęsienia ziemi, fali tsunami i awarii elektrowni w 2011 roku.

- Przede wszystkim chcemy, by farma stała się symbolem odrodzenia Fukushimy. Po drugie, projekt jest kolejnym krokiem w rozwoju odnawialnych źródeł energii - powiedział Keisuke Murakami, minister energii, handlu i przemysłu.

Autor: pk/rs / Źródło: Reuters TV

Czytaj także: