Polscy specjaliści opracowali szybki i tani test na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Wynik ma być po kilku minutach, w miejscu pobrania wymazu z nosa i gardła, a we wszystkim pomoże smartfon. W tym miesiącu ma się rozpocząć masowa produkcja testu.
Nowy test na obecność koronawirusa SARS-CoV-2 opracowali specjaliści Centrum Badań DNA w Poznaniu. - Wiele ośrodków pracuje nad takim testem, ale podobno my jesteśmy pierwsi na świecie - powiedział dyrektor generalny firmy Mariusz Herman. Dodał, że na przyszły tydzień zaplanowano uruchomienie masowej produkcji.
Herman podkreślił, że nowe testy poznańskiej firmy mają być wytwarzane głównie na polski rynek, ale jest nimi duże zainteresowanie w innych krajach, takich jak Rosja, Ukraina i Turkmenistan i Kazachstan. Nie ma tam takich testów i ich laboratoria na razie nie są w stanie ich produkować.
Pierwsze testy są już gotowe i napływają pierwsze zamówienia. Jedna z firm biotechnologicznych w Indiach zamówiła 250 tysięcy sztuk.
Nowa metoda badawcza
W testach wykorzystano nową metodę badawczą o nazwie RT LAMP (Loop Mediated Isothermal Amplification). Koszt jednego takiego badania to 80 zł, ale wraz rozwinięciem produkcji może być jeszcze niższy. Stosowane obecnie testy w technologii RT PCR są nawet kilkakrotnie droższe. Testy RT LAMP są rekomendowane w USA i Europie oraz przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Rekomendacje te różnią się głównie tym, ile genów powinny być w nich badanych: jeden czy dwa. WHO zaleca testy dwugenowe, podobnie Europejska Agencja Leków (EMA). W USA wystarczające są testy jednogenowe.
W innych krajach, w Europie i Stanach Zjednoczonych, prowadzone są zaawansowane prace nad własnymi tego typu testami. - Nasze testy LAMP są dwugenowe, nad takim testem pracują także inne ośrodki na świecie. Jednak większość pracuje nad testami jednogenowymi - wyjaśnił Herman.
Z użyciem smartfona
Całą procedurę testu będzie można przeprowadzić w dowolnym miejscu, na przykład na lotnisku, a jedynym urządzeniem niezbędnym przy wykonaniu badania będzie smartfon. Wynik testu będzie znany już po pięciu minutach, jeszcze w miejscu pobrania wymazu z nosa i gardła. Do przenośnego prostego urządzenia, umożliwiającego podgrzanie próbki badania w próbówce do 65 stopni Celsjusza, zostanie podłączony smartfon, co umożliwi przeprowadzenie reakcji detekcji SARS-CoV-2. Szybkimi testami LAMP powinny być zainteresowane przedsiębiorstwa, hotele, lotniska i organizatorzy imprez na obiektach sportowych. Jeszcze w 2020 roku poznańskie Centrum wprowadzi na rynek test na predyspozycje na podatność do zachorowania na COVID-19 i tak zwaną ciężkość przebiegu tej choroby. Po kilku miesiącach pracy i przeprowadzeniu ponad 300 badań na terenie Lubelszczyzny, Mazowsza i Śląska test będzie gotowy już do sprzedaży. Do wykonywania testów wykorzystywana będzie metoda NGS, czy sekwencjonowania nowej generacji (New Generation Sequencing).
Dwa tygodnie temu poinformowano o prototypie polskiej szczepionki na koronawirusa. Szczepionka opracowywana jest przez profesora Andrzeja Mackiewicza wraz z Centrum Biologii Medycznej Uniwersytetu w Poznaniu.
Autor: ps/dd / Źródło: PAP, Centrum Badań DNA, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock